Tylko że wnioski ks. prof. Hellera ostatecznie sprowadzić można do "starych" argumentów idealizmu, w których "idee" zostały zastąpione przez "formuły matematyczne". Jest to po prostu zachłyśnięcie się faktem, że pojęcia ludzkiego intelektu są wolne od przygodności, które cechuje całą rzeczywistość. Nie wynika jednak z tego, że są one od owej materialnej rzeczywistości jakoś "wcześniejsze". Fakt, że formuły matematyczne zawierają "program" rozwoju świata można tłumaczyć tak ich pre-egzystencją w jakimś świecie intelligibilnym, albo egzystencją wirtualną w bycie realnym, stanowiącym rzeczywistą naturę, czyli podłoże własnych, swoistych i stałych działań. Jak zwykle, kiedy na moment fizyk porzuci swój specyficzny i skomplikowany język, okazuje się, że jest po prostu wstydliwym Platonem. Nie jest to zarzut, Platon mógł mieć rację. Ale oznacza to też, że polemika Arystotelesa z nim może być aktualna także i dziś.

@Zenobiusz
Nie wiem, jak tam z Bocheńskim, ale Heller twierdzi m. in., że metoda poznania świata oparta na języku matematyki, jako jedyna jest w stanie sięgnąć istoty rzeczy. Zdaniem Hellera matematyka to język, który nie tylko biernie i odtwórczo opisuje świat, ale jest w stanie także symulować jego działanie niejako równolegle do świata zewnętrznego, a nawet wyprzedzać je - w umyśle człowieka.

Tylko że wnioski ks. prof. Hellera ostatecznie sprowadzić można do "starych" argumentów idealizmu, w których "idee" zostały zastąpione przez "formuły matematyczne". Jest to po prostu zachłyśnięcie się faktem, że pojęcia ludzkiego intelektu są wolne od przygodności, które cechuje całą rzeczywistość. Nie wynika jednak z tego, że są one od owej materialnej rzeczywistości jakoś "wcześniejsze". Fakt, że formuły matematyczne zawierają "program" rozwoju świata można tłumaczyć tak ich pre-egzystencją w jakimś świecie intelligibilnym, albo egzystencją wirtualną w bycie realnym, stanowiącym rzeczywistą naturę, czyli podłoże własnych, swoistych i stałych działań. Jak zwykle, kiedy na moment fizyk porzuci swój specyficzny i skomplikowany język, okazuje się, że jest po prostu wstydliwym Platonem. Nie jest to zarzut, Platon mógł mieć rację. Ale oznacza to też, że polemika Arystotelesa z nim może być aktualna także i dziś.

@Zenobiusz
Nie wiem, jak tam z Bocheńskim, ale Heller twierdzi m. in., że metoda poznania świata oparta na języku matematyki, jako jedyna jest w stanie sięgnąć istoty rzeczy. Zdaniem Hellera matematyka to język, który nie tylko biernie i odtwórczo opisuje świat, ale jest w stanie także symulować jego działanie niejako równolegle do świata zewnętrznego, a nawet wyprzedzać je - w umyśle człowieka.