„Państwo opiekuńcze a chrześcijaństwo”
Zapraszamy na zorganizowaną przez Fundację PAFERE krakowską konferencję,
która odbędzie się w Sobotę, 8 września 2012 r. w sali konferencyjna "HERBEWA" w Krakowie, ul. Lubelska 29, 5. piętro.
Celem konferencji jest próba wyjaśnienia, ile we współczesnym państwie socjalnym jest ducha i działań opartych na zasadach chrześcijańskich, a ile wypaczeń i działań z nimi niezgodnych – i jaki ma to związek z gospodarką i ludzką dolą. Prelegentami i głównymi dyskutantami będą między innymi: Prof. dr Alejandro A. Chafuen, prof. dr Marek Jan Chodakiewicz, prof. dr Piotr Jaroszyński, red. Stanisław Michalkiewicz, prof. dr Michał Wojciechowski,….
Zaproszenie to kierujemy do wszystkich osób światłych, pragnących nadal poszerzać swoją wiedzę dla dobra własnego i innych ludzi oraz przyczyniania się do odrodzenia chrześcijaństwa, poczynając od tego w Polsce.
Miejsce: Sala konferencyjna Herbewo International, Kraków , ul. Lubelska 29.
Data: 8 września 2012, początek godz. 9:45.
Ilość miejsc ograniczona. Zgłoszenia przyjmujemy do dnia 31 sierpnia 2012. Więcej informacji :
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. ,
www.pafere.org , tel.: (22) 215-72-22, fax (22) 435- 60-01, lub pisemnie pod adresem: PAFERE, ul. Mickiewicza 16, lok. 12a, 01-517 Warszawa.
W przypadku większej liczby zgłoszeń, organizatorzy zastrzegają sobie prawo zakończenia rejestracji.
Program konferencji:
Godz. 9:00-9:45
Rejestracja uczestników (kawa i poczęstunek)
Godz. 9:45-10:00
Otwarcie konferencji
Krzysztof Zawitkowski, Piotr Toboła
Panel I Historyczne genezy państw opiekuńczych Godz. 10:00–10:30
Prof. dr hab. Michał Wojciechowski
„Nauka Biblii o państwie a koncepcja państwa opiekuńczego.”
Godz. 10:30-11:00
Prof. dr Marek Chodakiewicz
„Chrześcijaństwo a sprawiedliwość społeczna: Instytucje kościelne a państwo po upadku Rzymu”.
Godz. 11:00-11:30
Seweryn Szwarocki, prezes Stowarzyszenia KoLiber
„Dynamika państwa socjalnego na świecie. Analiza czynników wzrostu w ujęciu historycznym”.
Godz. 11:30-12:00
Przerwa kawowa
Panel II Państwo opiekuńcze współcześnie Godz. 12:00-12:30
Slawomir Skiba, red. nacz. „Polonia Christiana”
„Duch rodzinny w domu, społeczeństwie i państwie kiedyś i dzisiaj”
Godz. 12:30-13:00
Stanisław Michalkiewicz, publicysta
„Kapitalizm kompradorski a państwo opiekuńcze”
Godz. 13:00-13:30
Paweł Sztąberek, wiceprezes PAFERE
„Teoria i praktyka państwa opiekuńczego – zagrożenia dla społeczeństwa i gospodarki”
Godz. 13:30-14:00
Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński
„Od państwa nadopiekuńczego do totalitaryzmu" Godz. 14:00-15:00
Przerwa obiadowa
Przyszłość państwa opiekuńczego a rozwój gospodarczy Panel III Godz. 15:00-16:00
Dyskusja na temat:
„Czy są granice opiekuńczości państwa? Moralne aspekty życia na cudzy koszt i perspektywy na przyszłość” W dyskusji wezmą udział (w kolejności alfabetycznej):
1. Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński
2. Stanisław Michalkiewicz
3. Prof. dr hab. Michał Wojciechowski
4. Prof…. Zwolennik państwa socjalnego*
5. Prof…. Zwolennik państwa socjalnego*
Moderator: Tomasz Tokarski (PAFERE)
Godz. 16:00-16:45
Prof. dr Alejandro A. Chafuen
„Economic Development and Welfare in Catholic Thinking” (Prelekcja w języku angielskim tłumaczona na żywo na polski)
Panel IV Godz. 16:45-18:00
Dyskusja na temat:
Czy przy obecnych uwarunkowaniach polityczno-społecznych możliwe jest odejście od modelu welfare state? Jeśli tak, to w jaki sposób? Udział wezmą:
1. Prof. dr Alejandro A. Chafuen
2. Przedstawiciel Związku Przedsiębiorców i Pracodawców*
3. Przedstawiciel Fundacji Republikańskiej*
4. Dziennikarz rozumiejący istotę gospodarki wolnorynkowej*
Moderator: Paweł Toboła-Pertkiewicz (PAFERE)
Godz. 18:00-18:30
Przerwa kawowa
18:30-19:30
Wolne wnioski i dyskusja
Moderator: red. Stanisław Michalkiewicz
Godz. 19:30-20:00
Zamknięcie konferencji
Godz. 20:30-22:30
Bankiet dla zaproszonych gości w restauracji „Zielone Tarasy”
__________________________________________________________________________________________
*
Nazwisko uczestnika w debacie zostanie podane później __________________________________________________________________________________________ W niedzielę, dnia 9 września, poczynając od godz.18, pod patronatem Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi, w salach hotelu i restauracji Miodosytnia w Krakowie odbędzie się połączony z „lampką wina” wieczór autorski prof. dr Alejandro A. Chafuena, który wygłosi przemówienie na temat „Katolickie korzenie ekonomii wolnorynkowej”. Po przemówieniu odbędzie się sesja pytań i odpowiedzi, oraz możliwa dyskusja.
Pod patronatem "Naszego Dziennika"
Toksyczna nadopiekuńczość państwa
Nadopiekuńcze państwo okrada obywateli pod pretekstem dążenia do "sprawiedliwości społecznej". Jej efekty to wygaszanie inicjatyw obywatelskich, dobroczynnych i krępowanie rodziny.
O ekonomicznych aspektach funkcjonowania państwa, jego "opiekuńczości" względem obywateli dyskutowano podczas konferencji "Państwo opiekuńcze a chrześcijaństwo" zorganizowanej przez Polsko-Amerykańską Fundację Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego (PAFERE). Patronat medialny nad imprezą sprawował "Nasz Dziennik".
Jak wskazywali paneliści, rola państwa powinna być ograniczona do ochrony wolności obywateli. Każdy przejaw nadopiekuńczości oznacza przymus obywateli do zrezygnowania z części własnego dorobku na rzecz "dobroczynnego" państwa. Jego urzędnicy stają się zarządcami owych dóbr, a w praktyce koszty administracji nimi znacząco przewyższają wysokość udzielanej pomocy; nawet kilkadziesiąt procent pobranej przez państwo wartości dóbr.
Jak zauważył red. Stanisław Michalkiewicz, rezygnacja z nadopiekuńczości państwa nie jest tożsama z rezygnacją z podziału dochodu narodowego. Może on bowiem odbywać się bez udziału państwa, poprzez rynek. - Jeżeli dziś większość społeczeństwa uważa, że biednym trzeba pomagać, to niech pomaga, ale nie poprzez państwo. Ono ma jedynie dbać o to, by z tych ludzi nie "zdzierać", aby mieli z czego pomagać - zauważył.
Praworządność i wolność
Zdaniem prof. dr. hab. Michała Wojciechowskiego, władza państwowa powinna być sprawiedliwa i służyć obywatelom. - Najistotniejsze jest dobre, trwałe prawo i jego przestrzeganie. Sprzyja to koncepcji państwa minimum, dbającego o prawa obywateli, o uboższych. W państwie o dużych uprawnieniach rządzący są skłonni do przemocy wobec obywateli, podatkowego zdzierstwa - zaznacza.
Profesor Marek Chodakiewicz zwrócił uwagę na fałszywe przekonanie, że państwo opiekuńcze musi funkcjonować, bo musi być "sprawiedliwość społeczna". Tymczasem pojęcie to jest wytworem demagogów, bo jaka jest różnica między sprawiedliwością a sprawiedliwością społeczną? W jego ocenie, w obecnej sytuacji najbardziej sprawiedliwym systemem jest ten, który pozwala osobie na rozwój i jest nim wolnorynkowa demokracja kapitalistyczna. Jednak ów kapitalizm "musi być ograniczony ramami chrześcijaństwa", prawem naturalnym, inaczej "niewidzialna ręka rynku uderza w słabych". Chodakiewicz akcentował, że państwo powinno odzwierciedlać chrześcijańskie wartości, a stąd wynika dobroczynność wobec biednych i najsłabszych. - Jest uprawnione dyskutować o chrześcijaństwie i sprawiedliwości. Trzeba być tu bardzo ostrożnym i ostrzegam tych, co wycierają sobie gębę sprawiedliwością, bo chodzi im o to, by narzucić tyranię państwa, tyranię biurokracji państwowej, która paraliżuje wszelką działalność oraz tworzy warstwę uzależnioną od biurokratów tak, że ludzie produkcyjni, którzy potrafią zadbać o siebie i coś wytworzyć, będą musieli łożyć na uzależnionych przez biurokrację brakorobów i nieudaczników. To nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością chrześcijańską - mówił prof. Chodakiewicz.
"Dobroczynność" nieokiełznana
Z przytoczonych przez Seweryna Szwarockiego, prezesa stowarzyszenia KoLiber, danych wynika, że mamy do czynienia - szczególnie po II wojnie światowej - z postępującym wzrostem wydatków publicznych, których dominantą (nawet do 90 proc. ich struktury) są wydatki socjalne. Wydatki te rosły z 10 proc. PKB na początku XX wieku do 45-55 proc. PKB obecnie. Ma to bezpośredni związek z rosnącymi wydatkami socjalnymi państw. Tym wzrostom sprzyjała np. rewolucja przemysłowa czy strajki pracowników. Rozrost sfery socjalnej był nie tylko sposobem na unikanie napięć, ale i metodą walki o głosy wyborców. Niestety, raz rozpoczęty socjalny maraton nie jest możliwy do zatrzymania, a każde ustępstwo w tej sferze rodzi kolejne. Zjawisko to potęgowała globalizacja niosąca niepewność wśród ludzi oraz zmniejszające się zapotrzebowanie na pracowników w sektorze rolniczym i przemysłowym. Efektem był zwrot ku socjalistom i kolejne programy "opiekuńcze". Opiekuńczość w tym wydaniu spowodowała kryzys demograficzny, bo z czasem bezpieczeństwo, które gwarantowała własność i rodzina, tylko na pozór przejęło państwo; rodzina stała się niepotrzebna, a potomstwo zaczęto traktować jako obciążenie. - Skąd ta walka współczesnego państwa z rodziną? Kiedy mówimy o rodzinie, nie możemy pominąć istotnego aspektu, jakim jest władza rodzicielska. Państwo nie toleruje żadnej władzy poza tą, która z niego wypływa. Już to wystarcza do zwalczania rodziny jako zjawiska społecznego - ocenił Michalkiewicz. Jednak opiekuńczość stała się też okazją do nadużyć i miejscem żerowania na państwie socjalnym. - Państwo opiekuńcze zajmuje się opieką, ale by to czynić, potrzebuje armii opiekunów, którzy za darmo tej opieki sprawować nie będą. Skąd zatem wziąć pieniądze? Od podopiecznych, którzy muszą zarobić i na siebie, i na swoich dobrodziejów - skwitował Michalkiewicz.
Jego zdaniem, model państwa opiekuńczego należy jak najszybciej zlikwidować, a obywatelom przywrócić władzę nad bogactwem, jakie swoją pracą wytwarzają, a z której zostali podstępnie wyzuci przez swoich samozwańczych "dobroczyńców". Nie będzie to jednak równoznaczne z rezygnacją z dobroczynności. W ocenie Pawła Sztąberka, wiceprezesa PAFERE, dobroczynność nie musi płynąć od państwa. - Dobroczynność prywatna pozwala biednym, mimo swego nieszczęścia, zachować cnotę pokory, w przeciwieństwie do postawy wielu klientów państwowej pomocy społecznej: "mnie się należy". Ludziom zamożnym pozwala stać się ludźmi miłosiernymi z potrzeby serca, a nie z przymusu - zauważył. W jego ocenie, poszerzane programy socjalne, bezpłatna opieka zdrowotna i szkolnictwo są w rzeczywistości iluzją, bo społeczeństwo samo funduje sobie te dobra, często nie zdając sobie z tego sprawy. Tymczasem państwo opiekuńcze rozrasta się. Na szczeblu centralnym na 18 ministerstw 8 zajmuje się "dobroczynnością".
Nieuzależniające formy pomocy
Profesor dr hab. Piotr Jaroszyński zwrócił uwagę na niewłaściwe używanie terminu "państwo opiekuńcze". W jego ocenie, opisywanej postawie państwa bardziej przystoi przymiot "nadopiekuńcze", mający negatywny wydźwięk. - Nadopiekuńczość prowadzi bowiem do sytuacji, w której człowiek nie potrafi być samodzielny - wskazał. Takie państwo z różnych pobudek przejmuje na siebie obowiązki, które człowiek jest w stanie sam wypełnić, a nawet jeśli nie, to może skorzystać z pomocy rodziny, sąsiadów czy instytucji charytatywnych. W ten sposób wpadamy w pułapkę np. bezpłatnej opieki zdrowotnej, oferowanej przez państwo w pakiecie z aborcją, eutanazją czy sterylizacją. Podobnie jest z edukacją, do której otrzymujemy dostęp, ale zakres nauczania jest, oględnie mówiąc, nieodpowiedni. W ocenie prof. Jaroszyńskiego, państwo nadopiekuńcze jest częścią państwa totalitarnego, które przejmuje kontrolę nad wolą i świadomością człowieka. Rozwiązaniem jest więc odwołanie się do katolicyzmu i płynących z niego nieuzależniających form pomocy.
Ksiądz profesor Piotr Bortkiewicz wskazał trzy skutki nadopiekuńczości państwa: bezrobocie, niszczenie polityki rodzinnej i wolności. - Za tymi zjawiskami stoją pewne mechanizmy, takie jak w przypadku bezrobocia alienacja, w przypadku polityki prorodzinnej pewien egoizm czy zawłaszczanie wolności. Jakie są granice? Tą granicą bardzo czytelnie naruszaną przez tak rozumianą filozofię państwa jest przede wszystkim dewastacja człowieka - zaznaczył. To zaś prowadzi do dewastacji społeczeństwa.
Rodzina i własność
W ocenie prof. Alejandra Chafuena (fundacja ATLAS), by wygrać z państwem opiekuńczym, konieczne jest zakorzenienie w nauce Kościoła, która dotyka istoty ludzkiej oraz docenia rolę rodziny. By jednak rodzina mogła funkcjonować, musi walczyć o własność prywatną, bo rodzina i własność prywatna są filarami wolnego społeczeństwa. - Dostrzegam pewne słabości w rozwoju katolickiego nauczania w sferach pracy, nierówności, interwencji rządu. We wszystkich tych obszarach Kościół ma jednak swoje silne strony - zauważył Chafuen. To m.in. obrona pracowników przed przedmiotowym traktowaniem czy wyczulenie na skandaliczne nierówności owocujące niesprawiedliwością. - Pogląd Kościoła na wymiar stosunków społecznych na świecie zależy w sposób ostateczny od wewnętrznej przemiany osoby ludzkiej poprzez stopniowe upodobnienie się do Chrystusa. Nauczanie Kościoła o rozwoju gospodarczym i dobrobycie zawsze będzie musiało być brane pod uwagę - dodał. Jak zaznaczył Chafuen, Papież Benedykt XVI podkreśla, że redukcja człowieka do aspektu techniczno-ekonomicznego, przesłaniającego wymiar moralno-religijny, skutkuje poważnym zaburzeniem jego integralnego rozwoju z efektami destrukcyjnymi. - Jeśli naszym najważniejszym zadaniem jako chrześcijan jest zbawianie i uświęcenie, jako ekonomiści musimy stale udoskonalać rozumienie warunków, które umożliwiają rozwój, maksymalizują dobrobyt oraz starać się przekazywać te informacje moralistom - zaznaczył prof. Chafuen.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik, Poniedziałek, 10 września 2012, Nr 211 (4446)