Profesor Piotr Jaroszyński w swojej najnowszej książce zatytułowanej „Nie tracić ducha!” już we wstępie nawiązał do postaci Jana Pawła II i do jego kanonizacji. Chciał w ten sposób pokazać wzorzec osobowy człowieka, który żył polskością w pełnym tego słowa znaczeniu i który nieustannie wzywał Polaków, aby się nie lękali, nie tracili ducha. Oczywiście oprócz wyzwolenia się ze szponów strachu, by żyć pełnią ducha, należy się karmić pokarmem najzdrowszym od strony kulturowej.
Nie ulega wątpliwości, że na pierwszy plan wysuwają się tutaj kwestie religijne, czyli życie wiarą nakierowaną na wieczne zbawienie. Jednakże ta wiara, ta chrześcijańska religia, którą żyły całe pokolenia Polaków, jest powiązana z olbrzymim dziedzictwem kulturowym. Niestety napór różnorodnych ideologii w dwudziestym wieku łączył się również z próbą kulturowego wykorzeniania z Polaków tego, co tę polskość w najgłębszym tego słowa znaczeniu stanowi. W pierwszym rzędzie zatem uderzono w samo chrześcijaństwo, głosząc ateistyczną utopię. Później starano się odciąć Polaków od najwspanialszych wytworów kultury narodowej. Czasy współczesne są również nacechowane parciem nowej, neomarksistowskiej ideologii i znowu próbuje się nas pozbawić tego, co w polskim dziedzictwie najwartościowsze.
Książka prof. Jaroszyńskiego jest zbiorem felietonów ułożonych w cztery działy. Dział pierwszy, zatytułowany „Polska” ściśle łączy się z czwartym, gdzie prof. Jaroszyński pokazuje wielkich Polaków i ich wielkie dziedzictwo. Na pierwszym miejscu autor umieścił Jana Pawła II. Oprócz tego pokazuje nam postać kardynała Sapiehy, tak bardzo zasłużonego dla Polski w czasie obu wojen światowych.
Jaroszyński przypomina także dorobek wielkich wieszczów: Mickiewicza, Krasińskiego. Nie waha się zachęcać nas do lektury dzieł zapomnianych dziś autorów, takich jak Zofia Kossak czy Maria Rodziewiczówna. Profesor pisze o tych postaciach bez kompleksów, demaskując różne manipulacje, poprzez które ideolodzy starają się odciąć od tych autorów młode pokolenie Polaków.
Czytając książkę profesora Jaroszyńskiego, ma się wrażenie, że autor stara się odbudować w naszej świadomości klimat typowo polskiego, szlacheckiego dworu. Klimat, gdzie ceni się wielkie pomniki dzieł literackich i muzycznych, a nade wszystko, gdzie kultywuje się chrześcijański obyczaj. A wszystko to podane jest w formie najzdrowszej, zważywszy na fakt, że profesor jest wybitnym przedstawicielem nurtu filozofii realistycznej.
Możemy zatem zasiąść do tej lektury bez obaw, że zapodana zostanie nam lub naszym dzieciom treść szkodliwa, osnuta nutą ideologicznego fałszu. Profesor Jaroszyński ukazuje nam postaci rozmiłowane w kulturze polskiej, wzorce, do których warto sięgać. Kontynuując myśl kardynała Wyszyńskiego, zauważył, jak wielką biedą duchową dla człowieka jest wszelka forma kosmopolityzmu. Czytamy: „Straszna jest natomiast alienacja, wyobcowanie i odcięcie się od własnych korzeni – słowem sytuacja, gdy naród zatraca własną kulturę, własną tożsamość, własny sens i cel bytowania”.
Słowa te ważne są szczególnie dziś, gdy postawy kosmopolityczne są pokazywane jako wzorzec, który ostatecznie okazuje się olbrzymią, duchową pułapką. Autor nam na te pułapki precyzyjnie zwraca uwagę, a zarazem je rozbraja. Jaroszyński nie zapomina nigdy w swojej twórczości o Kresach. Zna ich kulturową wartość, historyczne znaczenie w dziejach Polski. Kresy zawsze przypominają nam o historycznej misji Polski na Wschodzie. Prezentując książkę Zofii Kossak „Pożoga”, pisze: „Żeby zrozumieć najnowsze dzieje Polski, musimy poznać i wczuć się w nasze tragiczne losy na kresach dawnej Rzeczypospolitej, która nie dość, że poddana rozbiorom, to niejako na dodatek dobita została przez niszczącą ideologię komunizmu, wprawioną w ruch przez specjalnie szkolonych agitatorów, którzy mieli za zadanie porazić ciemne i pozbawione hamulców moralnych i religijnych masy”.
Nasuwa się konstatacja, że Kresy dzięki takim ludziom jak prof. Piotr Jaroszyński są ponownie przywracane polskiej kulturze, co ma oczywiście olbrzymie znaczenie. Przywracane są też nam wielkie postaci i wielkie dzieła narodowej kultury. Dzięki temu właśnie możemy karmić nasz intelekt wspaniałym pokarmem, mogąc w pełni zaufać temu, co proponuje nam autor. Warto sięgnąć zatem do jego książki, tak jak warto w ogóle czytać jego dzieła – zarówno naukowe, jak i te popularne.
prof. dr hab. Mieczysław Ryba
Nasz Dziennik, 22 sierpnia 2014
Książkę można nabyć w księgarniach „Naszego Dziennika”:
w Warszawie, al. Solidarności 83/89, tel. (22) 850 60 20, e-mail:
w Krakowie, ul. Starowiślna 49, tel. (12) 431 02 45, e-mail: