Felietony-wywiady
Czy ktoś słyszał takie nazwisko jak Ingersoll? Raczej mało kto albo nikt. W takim razie przypomnijmy historię tego Pana, bo i dziś może być ona bardzo pouczająca. Otóż pan Robert Green Ingersoll mieszkał w Ameryce i uchodził swego czasu za wielkiego mówcę i wielkiego polityka. Zwracał uwagę rozentuzjazmowanych tłumów, które po każdym nieomal słowie biły brawo, krzycząc: how nice! (jak miło!), how clever! (jak inteligentnie!), Oh, splendid! (wspaniale!). A cóż ten jegomość takiego mówił, że spotykało go tak wielkie uznanie?

Ano twierdził m.in. to, że Biblia to jest książka niemoralna. Wówczas na scenę występował przeciwko niemu inny pan, który bardzo dosadnie nazywał swego przedmówcę po prostu psem. Na to Ingersoll uśmiechał się, zapewniając, że odpowiedź przedstawi na kolejnym spotkaniu. Jak obiecywał, tak się działo. Tyle że na kolejnym spotkaniu wyśmiewał chrzest i Trójcę Św. i w ogóle atakował wszystkie możliwe wyznania. A co na to jego oponent? On mógł rzucać pod adresem pana Ingersolla jeszcze gorsze wyzwiska. A tłumy były zachwycone i szczęśliwe. Zachwyceni byli też obaj panowie, choć z innych powodów.

Historia ta miała miejsce dawno, bo w drugiej połowie XIX w., i nie w Polsce, ale w Stanach Zjednoczonych. Opisuje ją nie kto inny, tylko nasza wspaniała aktorka Helena Modrzejewska, która po przybyciu do Ameryki wyłapywała różne obyczajowe ciekawostki, które wówczas były dla Polaków czymś trudnym do uwierzenie, że mogą mieć miejsce w życiu publicznym. Ale chyba już nie dziś. Bo jak dobrze popatrzeć, czyż nie brakuje nam takich panów Ingersollów, których oklaskuje tłum, tyle że przy większej widowni, bo telewizyjnej?

Modrzejewska pisała, że ten Ingersoll „tak mówił o Bogu jak o swoim znajomym„ („Korespondencja Heleny Modrzejewskiej”, Warszawa 1965, t. 1, s. 388). Ale dlaczego on to robił? Odpowiedź była prosta, na spotkanie przychodziło 3 tysiące osób, bilet kosztował jednego dolara, co daje sumę 3 tysięcy dolarów. By następne spotkanie się udało, trzeba było wywołać jakiś kolejny skandal, zapowiadając jego dalszy ciąg w następnym odcinku, bo inaczej ludzie nie przyjdą. A co to byli za ludzie? Modrzejwska wyjaśniała: „Lud tutejszy lubi się bawić, a przede wszystkim lubi nowości – wiary prawie nie ma żadnej, więc jest zupełnie obojętny na wyrządzane jej krzywdy. Ten brak wiary jest do tego stopnia rozpowszechniony, że gdy kiedyś zapytałam się mej gospodyni, jakiego jest wyznania, odpowiedziała mi bardzo spokojnie: »I am nothing« [żadnego]. A dobra i zacna przy tym kobieta„.

Zauważmy, że ów lud kiedyś jednak wierzył, teraz stracił wiarę, więc wiary nie będzie już bronił. Co więcej, będzie się z niej śmiał. Gdyby to tylko chodziło o wiarę, przecież ten lud, jak można było się przekonać, tracąc wiarę, traci też kulturę, bo nie tylko kpi i śmieje się z Boga, ale cieszy się, gdy jeden człowiek nazywa drugiego psem. I wreszcie są tacy jak Pan Ingersoll, którzy, znając ów lud, nie wysilają się zbytnio, by zarobić na nim pieniądze i zdobyć dzięki ich poparciu władzę. Wystarczy, jeśli trochę pobluźnią, trochę poprzeklinają, a nawet wydadzą jakąś książkę, która uwieczni ich dorobek. Jakie to proste.

No tak, ale list Modrzejewskiej pochodzi z roku 1877, a więc minęło ponad 130 lat. I jakby nic się nie zmieniło, chyba tylko to, że owe „standardy demokratyczne„, które najpierw opanowały Amerykę, dotarły też i do nas. Bawimy się i tu, i tam, mamy też swoich politycznych błaznów i tu, i tam. Te błazny umieją liczyć, swój dochód i wyborcze głosy, lud niestety – nie.

Wróćmy w takim razie do odpowiedzi owej zacnej i dobrej kobiety, o której wspomina Modrzejewska. Na pytanie, jakiego jest wyznania, odpowiedziała: „I am nothing”, co w dosłownym tłumaczeniu znaczyłoby, że jestem niczym. I tak chyba jest, utrata wiary prowadzi stopniowo do zatraty tożsamości i godności, która jest szczególną wartością człowieka jako osoby. Rezygnując z relacji zachodzących między człowiekiem a Bogiem, nawet ktoś, kto ma tzw. dobrą naturę czy usposobienie, zaczyna się degradować, ponieważ w coraz większym stopniu daje przyzwolenie na zło.

Tu nie chodzi o to, żeby kogoś zmuszać do wiary. Wiara nie może rodzić się z przymusu. Ale chodzi o tworzenie społecznego klimatu najpierw lekceważenia, potem wyśmiewania, a wreszcie pogardy dla wartości religijnych. Wówczas głowę podnosi nowy bóg, a właściwie bożek. Jest nim najczęściej pieniądz, a jego kapłanami stają się panowie pokroju Ingersolla. Oni czerpią pokaźne zyski, wykorzystując ludzkie słabości. Odkrywają, że najwięcej można zarobić na niewierze i niewierności, że ludzie, nawet dobroduszni, lubują się w wulgaryzmach, których publiczne wypowiedzenie nagradzane jest gromkimi brawami, a żarty lub kpiny z religii to już jest sam miód, złocisty nektar. Tacy oni są, i jedni, i drudzy.

Mając na względzie opisane tu mechanizmy, warto rozejrzeć się wokół siebie, czy aby nie znajdujemy się w podobnej, jak opisana przez naszą aktorkę, sytuacji. Jeśli tak, to należy, i to natychmiast, tę przestrzeń, w jakiej żyjemy, oczyścić z wszelkich śmieci, robić to z pełnym przekonaniem i konsekwentnie. Na pewno musi to być przestrzeń życia rodzinnego, ale również, na ile to możliwe, przestrzeń edukacji i pracy.

Trzeba wyrobić w sobie arystokratyczne podejście do kultury życia, niezależnie od tego, jakie kto ma wykształcenie i jaki wykonuje zawód. Jeśli tego nie zrobimy, to wcześniej czy później zabierze się za nas ktoś taki jak Ingersoll i z właściwym sobie sprytem urządzi widowisko, by koniec końców to z nas się pośmiać albo wręcz nas wyśmiać. Dlatego musimy być ponad. A choć może zachowania większości przez to nie zmienimy, to jednak już ta nowa, kulturalna mniejszość będzie wielkim zwycięstwem. Wówczas może i owa zagubiona większość zacznie nas naśladować. Tak po prostu, bo gdzie jest czysto, tam jest pięknie i tam właśnie chce się i warto żyć.

Piotr Jaroszyński

NASZA POLSKA NR 18/2009

Postępuje proces dechrystianizacji Europy. Przejawia się to na wszystkich polach kultury, w nauce i edukacji, w moralności, ekonomii i polityce, w...

Gender: szturm feminizmu Prawdziwa kariera gender rozpoczęła się wówczas, gdy do głosu doszły feministki. Chodziło już nie o leczenie jednostek chorobowych, ale o zupełnie...

Po roku 1989 najpierw lansowano hasło: „Wróć, komuno", a gdy komuniści rzeczywiście wrócili, pojawiło się nowe hasło: „Wracajmy do Europy". Rzecz...

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie próżnuje, przedstawiając do zaopiniowania projekt reformy nauki pt. "Założenia do nowelizacji ustawy -...

Kultura stanowi najczulszy punkt, który nie tyle jest ozdobą, pięknym kwiatem czy — jak dziś powiemy — relaksem, ale nade wszystko jest jakby...

Dar Józefa Brandta Malarstwo polskie przełomu XIX i XX w., a więc czasu zaborów, skupione było na odzyskiwaniu duchowej niepodległości całego narodu. Właśnie z tego...

Są miejsca na świecie, w których zima gwałtownie przechodzi w wiosnę - w ciągu kilku dni robi się całkiem zielono. Tak jest w Waszyngtonie, w...

Nowe nazwy ulic: 4421 W świecie spotykamy różne systemy oznaczania ulic. Najprostszy jest chyba system amerykański, gdzie równolegle biegnące ulice (streets) przecinają...

Marzenia o Polsce i wizja narodu podlegać mogą swoistej idealizacji. Ma to miejsce z powodu oddalenia związanego choćby z emigracją albo z powodu...

Nasza polska ziemia. Ileż tu pokoleń od tysiąca lat żyło, pracowało, modliło się, walczyło, ginęło i zwyciężało. Nasza ziemia to nie jest zwykła...

Głośmy prawdę, a błąd sam się zniszczy Z prof. Richardem J. Fafarą, filozofem z Adler-Aquinas Institute w USA, rozmawia Beata Falkowska. Co spowodowało, że katolicki Papież Jan Paweł II...

Unia zbyt mocno ingeruje w suwerenność państw Z prof. Piotrem Jaroszyńskim rozmawia Małgorzata Pabis. Jak Pan ocenia głos Brytyjczyków i ich mocne „nie” dla UE? – Brytyjczycy ze względu na...

Gender i moda Gdy mowa o związku mody z gender, to w pierwszym rzędzie chodzi o sposób ubierania się. Tak się bowiem składa, że człowieka nie chroni natura i od...

Teofil Lenartowicz: mistrz stylu prostego Luty jest miesiącem pamięci o Teofilu Lenartowiczu. Urodził się bowiem (27) i zmarł (3) w lutym, miejscem jego urodzenia była Warszawa, a śmierci –...

Wiele mówi się ostatnimi czasy o nienawiści, braku tolerancji, ksenofobii czy antysemityzmie Polaków. Koła rządowe i parlamentarne, różnego rodzaju...

Posiołek 144 Któregoś dnia pociąg się zatrzymał. Lokomotywa, nagle przyśpieszając sapanie, jakby z radości, że pozbyła się ciężaru, odjechała i już nie wróciła....

Sprawcami zazdrości są nie tylko ludzie zazdrośni. Przecież bogatym satysfakcję sprawia zazdrość, z jaką inni patrzą na ich bogactwo. Można odnieść...

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie lustracji nie uciął komentarzy i to nie tylko w środowisku dziennikarskim, ale także wśród najwyższych...

W powstaniu warszawskim zginął kwiat polskiej młodzieży. Był to nasz narodowy skarb, wychowany i wykształcony w okresie międzywojennym, gdy dom i...

Adwent czy bachanalie? Okres Adwentu to czas oczekiwania. Na świat przyjść ma Chrystus, Bóg, który stał się człowiekiem. Stajemy tu wobec tajemnicy wiary. Bez wiary nie...

Edukacja posiada wymiar uniwersalny we wszystkich dziedzinach kultury. W każdej dziedzinie, jeśli naprawdę chce się coś osiągnąć, trzeba być...

Jednym z największych i najtragiczniejszych malarzy jest Vincent van Gogh. Urodził się w 1853 roku w niewielkiej wiosce holenderskiej w Brabancji,...

Nowa Lewica Powrót marksizmu Rok 1989 (choć był to dłuższy proces) przyjmuje się często jako symboliczną datę upadku komunizmu w bloku sowieckim i rozpadu Związku Sowieckiego....

Gender: metody inwazji Gender wprowadzane jest na skalę globalną. Oznacza to, że za tą ideologią stoją siły międzynarodowe, które dysponują potężnymi i różnorodnymi...

Zafałszowanie historii w rosyjskich podręcznikach służy formowaniu człowieka masowego. Z prof. dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry...

Zofia Kossak – na wskroś polska Zofia Kossak jest autorką ok. 40 książek, które zostały przetłumaczone na 18 języków świata, wydane w 26 krajach, w wielomilionowym nakładzie....

Pojęcie ETHOSU jest u swych greckich źródeł związane z obyczajowością (gr. ethos – obyczaj). Miało znaczenie przede wszystkim moralne, ale w...

Legalizacja zabijania poczętych dzieci oraz wprowadzenie obowiązkowego podręcznika demoralizującego młodzież została odczytana przez Polaków jako...

Wiatraki: inwazja potworów Wiele mówi się dziś o tzw. energii odnawialnej albo czystej. Do niej należy z pewnością geotermia, która jednak nie spotyka się ze zbytnią...

Mało jest pojęć, które byłyby dziś bardziej nadużywane niż pojęcie demokracji. W gazetach, w radiu, w telewizji, nawet w szkole, co drugie słowo to...