Felietony-wywiady

WITAM PAŃSTWA NA MOJEJ STRONIE AUTORSKIEJ

PIOTR JAROSZYŃSKI

"Sic vive cum hominibus, tamquam deus videat; sic loquere cum deo, tamquam homines audiat" Seneka

Misterna konstrukcja regulacji prawnych, cynizm samego pomysłu, lekceważenie Rodziny Radia Maryja wskazują na to, że poseł Jan Filip Libicki sam tego wszystkiego nie wymyślił, lecz że jest to wynik jakiegoś zbiorowego wysiłku tęgich umysłów politycznych, najprawdopodobniej środowiska, które dysponując absolutną większością w parlamencie i kontrolując najwyższe urzędy w państwie, przystąpiło do monopolizacji życia publicznego w Polsce tak, by utrzymać swój stan posiadania po kolejnych wyborach.

Poseł Jan Filip Libicki, legitymujący się katolicyzmem, potraktowany został jako narzędzie wewnętrznej dywersji, bo przecież gdyby taka inicjatywa wyszła ze strony ateisty lub postkomunisty, to miałaby marne szanse powodzenia. Ale katolik? Jak najbardziej. Taki katolik musi szczególnie podkreślić swoje zaangażowanie w obronę życia i upodobanie Mszy św. w rycie trydenckim, tak jakby tylko ten ryt oddawał istotę samej Mszy św., a sama Msza św. sprowadzała się do rytu.

Trudno powiedzieć, czy poseł Libicki do końca zdaje sobie sprawę, jakie konsekwencje mogą mieć jego propozycje dotyczące Radia Maryja, jest jednak pewne, że stał się bardziej rozpoznawalny niż przed ich ogłoszeniem. Jeżeli o to mu chodziło, to cel swój osiągnął. Bo dwie są drogi kariery i zdobywania popularności: jedna to autentyczny sukces, druga to skandal. Poseł J.F. Libicki wybrał chyba to drugie "s".

Bo jak inaczej nazwać nonszalancję, z jaką stosunkowo młody przecież jeszcze człowiek, magister historii, pozwala sobie w jednym z artykułów ("Gazeta Wyborcza", 14-15.05.2011 r.) niejako na rozstawianie po kątach osób i środowisk katolickich, łącznie z osobami duchownymi, biskupami i kardynałami, a nawet samym Papieżem. Stosując metodę chwalenia jednych katolików, żeby przyłożyć innym katolikom, poseł Libicki zebrał siły, aby wreszcie napisać, co myśli o Radiu Maryja i dlaczego trzeba tej radiostacji narzucić, co ma mówić i kogo ma zapraszać. A chodzi tu nie tylko o opinię publicysty, ale także o inicjatywę ustawodawczą posła i jego ugrupowania, która może mieć określone skutki prawne.

Pod pozorem pluralizmu

Projekt wniosku dotyczący Radia Maryja ma na celu za pomocą wprowadzenia nowych przepisów prawnych, w tym wynikających z nich sankcji finansowych, zmusić Radio do tzw. pluralizmu. Słowo to odgrywa kluczową rolę w ideologii politycznej poprawności, będąc niejako lokomotywą, która taranuje w drodze do światowego socjalizmu wszelkie przeszkody w postaci prawdziwych autorytetów, zdrowych zasad i szlachetnych norm.

Gdy nie da się wprost zniszczyć fundamentów kultury jakiegoś narodu, to trzeba ją osłabiać, a fundamenty podmieniać sukcesywnie, najpierw podając je jako propozycję, potem jako równoprawne, a następnie przegłosować demokratycznie jako lepsze. Najważniejsze w tym procesie jest zachwianie przekonań, rozkołysanie ich i skierowanie na inne tory. Jeśli moralność chrześcijańska opiera się na monogamicznym małżeństwie kobiety i mężczyzny, to pluralizm w tej sprawie będzie polegał na tym, że może to być związek dwóch kobiet, dwóch mężczyzn, trzech kobiet, czterech mężczyzn, aż dojdziemy do postmodernistycznego haremu.

Zgodnie z sugestią posła J.F. Libickiego każdy komitet wyborczy lub kandydat będzie miał prawo do bezpłatnego prezentowania swoich poglądów na antenie Radia Maryja. Gratka nie lada, bo będzie można za pomocą tej katolickiej rozgłośni promować rozwody, sodomię, ateizm, antypolonizm i wszystko, co jest przeciwne dziedzictwu naszej kultury narodowej i suwerenności państwowej. W imię pluralizmu. Dlaczego nie? Przecież takie właśnie poglądy mają niektórzy posłowie czy senatorowie. Tymczasem zmusić do pluralizmu to wprowadzić inne zasady niż te, jakie wypracowane zostały przez wieki, to podsunąć nowe "autorytety", sztuczne i naprędce sklecone, to podmyć katolickie zasady, na jakich opiera się misja tej rozgłośni, to zmienić jej ducha, by zostawić samą tylko nazwę. Bo przecież przekaz tylu treści socjalistyczno-liberalnych, nasączonych kłamstwem i manipulacją, nie spłynie po słuchaczu jak po szkle, lecz zostawi swoje osady, niszcząc delikatną czułość sumienia. Jeśli główna misja Radia Maryja to odpowiedź na wezwanie błogosławionego Papieża Jana Pawła II: "Polska potrzebuje ludzi sumienia", to bez kształtowania polskich sumień w zderzeniu z cywilizacją, która niszczy sumienia, Radio Maryja straci swoją rację bytu. A to sumienie ma być wszędzie, również w polityce, również w gospodarce, również w edukacji i kulturze.

Poseł Libicki nie potrafi odróżnić polityki jako dziedziny moralności, a więc i sumienia - czym usprawiedliwia swoje zaangażowanie w sprawy społeczne Radio Maryja - od politykierstwa, które dziś uprawia rząd i większość parlamentarna, dla których na sumienie, polskie sumienie, katolickie sumienie nie ma miejsca nigdzie.

Ukarać słuchaczy

Ale poseł J.F. Libicki idzie jeszcze dalej - żąda karania Radia Maryja za brak przestrzegania tego prawa, które on (lub jego partia) zgłosi pod obrady Sejmu. Żąda kar finansowych, co praktycznie oznacza, że chce ukarania słuchaczy, gdyż Radio, nie będąc rozgłośnią komercyjną, nie zajmuje się zarabianiem. Jeśli więc Radio Maryja istnieje dzięki temu, że utrzymywane jest z dobrowolnych składek swoich słuchaczy, to słuchacze, żeby być wolnymi od wysłuchiwania pluralistycznej propagandy polityczno-wyborczej, jaka przelewa się w innych rozgłośniach, będą za to ukarani. Trudno o większą pogardę dla słuchaczy Radia Maryja niż takie właśnie prawo.

Słowo "pogarda" nie jest tu użyte przypadkowo i nie ma znaczenia tylko emocjonalnego, bo pogarda to nieliczenie się z godnością drugiego człowieka, a taką godność posiadają słuchacze Radia Maryja, którzy nie życzą sobie słuchania różnych komitetów wyborczych, jeśli tam zetknąć mieliby się z kłamstwem i pomiataniem naszą godnością polską i katolicką (jak np. "polskość to nienormalność", "katolicy to oszołomy" etc.). A jeśli komukolwiek to się jednak podoba, to może słuchać innej rozgłośni. Radio Maryja nie zakazuje przecież nikomu słuchania pozostałych stacji radiowych.

Pod pozorem niedyskryminacji

O ile jedno uderzenie w Radio Maryja poszło ze strony "katolickiej", o tyle drugie ze strony urzędu państwowego, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Tu z kolei odwołano się do innego słowa mieszczącego się w ramach ideologii politycznej poprawności. Chodzi tu o tzw. dyskryminację, a dokładnie mówiąc - o dyskryminację "ze względu na narodowość". Zarzut dyskryminacji jest mocnym zarzutem we współczesnej aksjologii prawniczej i pełni tę samą funkcję jak dawniej zarzut działalności antysocjalistycznej. Jak socjalizm był ponad patriotyzmem, tak dziś zakaz dyskryminacji ma być odpowiedzią na promowanie tradycyjnych wartości, takich jako normalne małżeństwo czy miłość do ojczyzny. Kto promuje normalne małżeństwo jest homofobem, a kto uczy miłości do ojczyzny, ten jest nacjonalistą, bo dyskryminuje inne narodowości. Taka aksjologia i taka logika przyświecała pismu skierowanemu do Radia Maryja w związku z wypowiedzią Jana Kobylańskiego, który domagał się, aby Polskę w Sejmie i w rządzie reprezentowali "prawdziwi Polacy". Wyrażenie to potraktowane zostało jako dyskryminujące inne narodowości, co jest ewidentnym nieporozumieniem i nadużyciem. Przecież autor tych słów nie mówił, że chodzi o Polaków "z pochodzenia" (choć polskie pochodzenie nie jest czymś nagannym) i nie wytykał nikomu z parlamentu ani z rządu, jakiej jest narodowości. Wyrażenie "prawdziwy Polak" ma przede wszystkim znaczenie kulturowe, bo oznacza kogoś, kto kocha Polskę, jej dzieje, jej kulturę, jej język, jej obyczaje, a mając taką świadomość jako polityk, dba o jej pomyślność i rozwój. I jak można mieć pochodzenie niepolskie, a być prawdziwym Polakiem, tak można mieć pochodzenie polskie i prawdziwym Polakiem nie być. Jeżeli jednak KRRiT zwróciła się o opinię nie do kulturoznawcy, lecz do prawników (opinię w sprawie rozgłośni sformułowali dr Adam Bodnar i mgr Krzysztof Śmiszek z Zakładu Praw Człowieka na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, "Nasz Dziennik", 10.05.2011 r.), to jest jasne, że zwróciła się do osób, których opinia nie może być w pełni miarodajna, a raczej będzie jednostronna i jest jednostronna. Dlaczego KRRiT nie zwróciła się do ekspertów, których wskazałoby choćby Radio Maryja? Jest to przecież elementarny wymóg zachowania obiektywizmu i pluralizmu, z którym liczyć muszą się zwłaszcza zadeklarowani obrońcy wolnego słowa, w tym przewodniczący KRRiT Jan Dworak, członek Stowarzyszenia Wolnego Słowa. W takim postępowaniu nie ma ani logiki, ani rzetelności. Po co więc całe to zamieszanie?

Zbliżają się wybory parlamentarne. Wobec pogrążania naszego kraju w stan coraz większej realnej zapaści rządzący chcą przejąć całkowitą kontrolę nad rzeczywistością wirtualną, czyli nad mediami, aby nie dopuścić do tego, żeby w mediach mogła pojawić się prawda bez domieszki kłamstwa i manipulacji, prawda nie o błahostkach, ale o sprawach istotnych. Dlatego właśnie przypuścili atak na Radio Maryja, które nie boi się mówienia prawdy i nie boi się miłości do Polski. Idzie drogą błogosławionego Jana Pawła II, który wielokrotnie podkreślał, że miłość do ojczyzny i własnego narodu to nie sprawa tylko polityczna, ale wymóg IV przykazania Dekalogu, wymóg moralny i religijny, a więc taki, który obowiązuje katolików w Polsce, mających prawo mówić o tym w swoim Radiu - Radiu Maryja.

Piotr Jaroszyński

NASZ DZIENNIK, 20 maja 2011

Propaganda - bezwonna trucizna Technika zaszła dziś tak daleko, że wiele produktów takich jak kleje czy wykładziny nie wydzielają już nieprzyjemnego zapachu. Ale ten przykry...

W nowogródzkiej stronie Zapatrzeni w Zachód, zapominamy o Kresach. A przecież tuż obok znajdują się ziemie przez tyle wieków związane z Rzecząpospolitą, mieszkają tu...

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie lustracji nie uciął komentarzy i to nie tylko w środowisku dziennikarskim, ale także wśród najwyższych...

Kult nowości i oryginalności przyczyni się do postępu w wielu dziedzinach, np. w technice czy naukach szczegółowych. Latamy samolotami i...

Jaka przyszłość polskiej wsi? Polska wieś jest ewenementem na skalę nie tylko europejską, ale nawet światową. Gdy przekroczymy naszą wschodnią granicę, to rzadko kiedy natkniemy...

Prof. P. Jaroszyński: Wybór Boga to najwyższy wymiar kultury wolności, dzięki której człowiek staje się autentycznie niepodległy Chrześcijaństwo inkulturowane w dziedzictwie Grecji i Rzymu pogłębia znaczenie suwerenności ludzkiej osoby, z uwagi na to, że człowiek został...

Przez ostatnie lata słyszeliśmy, jak publiczne osoby piastujące wysokie stanowiska posługiwały się zwrotem „w tym kraju". Zwrot to rażący, bo...

Józef Brandt tak polski Jest ciekawe, że Polska nie tylko w okresie niepodległości, ale również w czasach zaborów była atrakcyjna dla cudzoziemców. Wielu z nich postanowiło...

Mimo miażdżącej krytyki kuratorów dyrektor stołecznego Muzeum Narodowego kontynuuje przekształcanie tej placówki w przybytek sztuki nowoczesnej w...

Gdy w czasie wędrówek po Europie zwiedzamy muzea, zawsze uderza nas bogactwo zbiorów. Możemy obejrzeć dzieła takich mistrzów jak Rembrandt, Rubens,...

Gender: Od antykoncepcji do homoseksualizmu W ramach walki z grożącym ludzkości domniemanym przeludnieniem zaczęto stosować głównie dwie metody: antykoncepcję – która ma zapobiegać poczęciu...

Kiedy do kształcenia i wychowania podchodzi się z troską, aby z młodzieży wyrosło pokolenie rozumne i mężne, a nie - jak pisał Zygmunt Krasiński w...

Wiele mówi się ostatnimi czasy o nienawiści, braku tolerancji, ksenofobii czy antysemityzmie Polaków. Koła rządowe i parlamentarne, różnego rodzaju...

Pod wpływem naporu zła ogarniają nas czasem zwątpienia. Patrzymy w przyszłość i nie widać jakiegoś prześwitu, przez który człowiek lub naród mógłby...

Gender: płeć niezależna od płci Angielskie słowo „gender” w początkach XX w. oznaczało tylko rodzaj gramatyczny. A więc gender to po polsku rodzaj. I tak w zasadzie powinno się...

Żyjemy w czasach mediokracji. Nie chodzi tu tylko o to, że media są czwartą lub nawet pierwszą władzą, ale o coś wyjątkowego – tylko media pozwalają...

Gdy myślimy o roku, który nas czeka, mamy wiele obaw. Zbyt wiele osób dotkniętych jest bezrobociem, inni pracując niewiele zarabiają, jeszcze inni...

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury KUL, wykładowcą w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu,...

U podstaw kultury zachodniej leży odkryta przez greckiego mędrca, Parmenidesa, tzw. zasada tożsamości. Głosi ona prawdę najbardziej podstawową, ale...

Jeśli sytuacja w naszym kraju nie jest czytelna z bliska, to może należałoby spojrzeć na nią z pewnego dystansu i nie ograniczać jej ani do mass...

Jest rzeczą zrozumiałą, że niedostatek, choroba czy brak powodzenia są przyczynami, dla których ludzie czują się nieszczęśliwi. Trudno się cieszyć,...

Śmierć kultury słowa Jedną z najcudowniejszych dziedzin kultury zachodniej jest teatr. Łączy bowiem w sobie różne sztuki takie jak malarstwo, rzeźba, architektura,...

Dokumenty różnych organizacji państwowych lub międzynarodowych nie należą do przyjemnych lektur, są bowiem formułowane w języku technicznym,...

Święty Jan z Dukli Polska opromieniona jest światłem wielu błogosławionych i świętych. Wśród nich warto przypomnieć postać świętego Jana z Dukli. Urodził się przed...

Zofia Kossak – na wskroś polska Zofia Kossak jest autorką ok. 40 książek, które zostały przetłumaczone na 18 języków świata, wydane w 26 krajach, w wielomilionowym nakładzie....

Człowiek posiada różne umiejętności — jeden jest fizykiem, inny chemikiem, jeszcze inny szewcem. W ramach tych umiejętności są różne specjalizacje,...

Kilka ostatnich lat to okres intensywnej formacji moralnej naszego narodu. Pozbawieni większościowego przedstawicielstwa w parlamencie musieliśmy w...

Od kilku lat formalnie niepodległe nasze państwo obiera jakiś dziwny kurs - idzie w kierunku łamania podstawowych praw człowieka i narodów, a więc w...

Wiosna to czas intensywnego przygotowywania ziemi, aby wydała plon. Na polach, w przydomowych ogródkach czy na działkach możemy zobaczyć pochylone,...

Z prof. dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz wykładowcą Wyższej Szkoły...