Znakomity jest artykuł Adama Czesława Dobrońskiego (w nr. 3. «Magazynu Polskiego») o Karolu Stanisławie Niezabytowskim, znakomity i wstrząsający. Właściwie to trzeba by ten temat drążyć, również dotyczący tego domu nazwanego «Antokolem». Co za tragiczne losy polskich elit po II wojnie światowej: wrzuceni w pustkę obcego państwa, poza własnym narodem, skazani na powolne odejście, nieomal bez śladu... A u Karola Niezabytowskiego dodatkowo jakieś poplątane relacje rodzinne.
Chotowo jest o rzut beretem od Białomosza i Balewicz. Będąc na Białorusi, bywam tam za każdym razem. W relacjach rodzinnych wspomina się «panienki od Niezabytowskich», że były bardzo grzeczne, mijając kogoś na gościńcu mówiły: «Niech będzie pochwalony» i potrafiły porozmawiać.
Jaki mały świat!
Piotr Jaroszyński
PS. A może Autor tego artykułu chciałby mieć ze mną kontakt?