Felietony-wywiady

WITAM PAŃSTWA NA MOJEJ STRONIE AUTORSKIEJ

PIOTR JAROSZYŃSKI

"Sic vive cum hominibus, tamquam deus videat; sic loquere cum deo, tamquam homines audiat" Seneka


Okres, który poprzedza wybory, nazywany jest czasem walki przedwyborczej. Walka ta prowadzona jest przede wszystkim w mediach. Warto zastanowić się, jakie środki są tu stosowane.
Otóż do najgłówniejszych środków należą obraz i słowo.

Bywają domy, w których rzadkie są chwile bez zgaszonego telewizora, w innych wszędzie widać stosy gazet, w jeszcze innych nieustannie słychać kolejne stacje radiowe. Okazuje się, że człowiek jest bardziej odporny niż ziemia; gdy bowiem ziemia ma ograniczoną możliwość wchłaniania wody (nadmiar grozi powodzią), to w człowieka można nieomal bez przerwy wlewać hektolitry dźwięków, słów i obrazów. Można nawet zauważyć, że im dłużej ogląda i słucha, tym bardziej jest spragniony. Zwiększa więc dawki mediów, skazując się przez to na paraliż umysłowy.

Na czym ten paraliż polega? Otóż o ile umysł zdrowy szuka nieustannie kontaktu z rzeczywistością i chce znać prawdę o niej, o tyle umysł sparaliżowany przez media szuka rzeczywistości wyłącznie w gazecie, w telewizorze, na plakacie. I tylko to uznaje za prawdę, co tam zostało powiedziane, wszystko inne jest kłamstwem albo tego w ogóle nie ma. Tak, niestety, myśli wielu ludzi, i to nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Kto więc ma w ręku media, może ludziom wmówić wszystko.

Szczególną rolę w deformowaniu rzeczywistości odgrywa telewizja. Operuje ona obrazem, dźwiękiem i słowem. Z tych trzech najważniejszy jest obraz, który przesłania sobą i słowo, i dźwięk, gdyż są one dla niego tylko tłem. Ludzie często myślą, że jeśli coś zobaczą, to i zrozumieją. Nieprawda, od oczu do rozumu droga jest bardzo daleka.

Wiele osób nie rozumie i nie pamięta wiadomości przekazywanych w jakimś telewizyjnym serwisie informacyjnym nie dlatego, że są umysłowo ograniczeni, ale dlatego, że nie odróżniają widzenia od rozumienia. Obraz w telewizji nieustannie się zmienia, ale w większości programów nie ma treści, które należałoby zrozumieć. Wystarczy nagrać i spisać teksty programów informacyjno-publicystycznych, by przekonać się, że są one zupełnie pozbawione treści. A wszystko dzieje się w zawrotnym tempie, aby człowiek nie mógł się zatrzymać, zastanowić i zorientować. Pozostają mu w pamięci tylko jakieś mgliste, chaotyczne, krótkie informacje typu: „W Indiach rozbił się samolot, który utonął w rzece; rzeka była już od trzech miesięcy sucha. Z powodu inwazji partyzantów... Ze względu na urzędującego prezydenta premier ogłosił zmianę składu gabinetu, na którą nie zgodziła się opozycja". Ten tekst czytany monotonnym głosem przez lektora niby patrzącego nam prosto w oczy, a w rzeczywistości odczytującego przesuwający się nad kamerą tekst ilustrowany obrazkami powodzi, wysiadającego z samochodu dyplomaty i demonstrujących studentów (tekst rozdzielany sygnałem elektronicznym), sprawia, że widz niewiele rozumie, raczej tylko reaguje jak sławetny pies Pawłowa. Nie spotkałem jeszcze osoby, która po obejrzeniu jakiegoś programu informacyjno-publicystycznego mogła normalnie, a więc spokojnie i rozumnie powiedzieć, kto, co i dlaczego mówił.

Co w takim razie poza szumem informacyjnym zostaje po takich programach? Otóż rodzi się świadomość, że jeśli ktoś jest w telewizji i bierze udział w programie, to znaczy, że jest ważny; jeśli zaś występuje bardzo często, jest bardzo ważny.

W rzeczywistości nie wartość i nie ważność osoby decydują o jej udziale w programach, lecz administracja telewizyjna, która podporządkowana jest aktualnie sprawującym władzę. Telewizja jest bowiem wszystkim dla polityka, on jest w niej panem, on tam udziela społeczeństwu rad, reprymendy albo pochwal, tam mówi, czego dać nie może, ale też obiecuje, że coś da. A potem większość Polaków komentuje pod wrażeniem i z wypiekami na twarzy: Słyszałeś? Powiedzieli... Widziałeś? Pokazali... Oni pokazali, a my widzieliśmy. Widział rolnik, robotnik, ksiądz, sekretarka, biznesmen, dyrektor i profesor. Oni pokazywali i powiedzieli, a więc jest to prawda. Można spokojnie spać, a jutro powiedzą coś nowego i coś nowego pokażą. Też prawdę...

Studio telewizyjne inaczej wygląda niż transmitowany w telewizji obraz. Studio jest prowizorycznym mieszkaniem, pokojem, biurem; ściany są tekturowe, podłogę oplatają niezliczone ilości kabli. Programy nagrywane są przy bardzo ostrym świetle, do którego trudno przyzwyczaić wzrok. Kto bierze często udział w programach, jest oswojony i rozluźniony, mówi gładko, sprawia dobre wrażenie. Kto jest po raz pierwszy lub drugi, jest spięty i sztywny, boi się mówić lub mówi nerwowo, chciałby wszystko powiedzieć jednocześnie i ogólnie robi złe wrażenie. A w czasie emisji przeciętny telewidz je ciastka, popijając herbatą i z zadowoleniem rozpoznaje tego, kto występuje często. Ten ktoś jest nieomal domownikiem, jest miły, codziennie ma inny garnitur, wczoraj mówił w radiu, jutro jego wypowiedź zacytuje gazeta. Taki człowiek na pewno należy do elity; przypada więc do gustu. Ten drugi zaś, nie robiący tak dobrego wrażenia, lepiej, by jeszcze poczekał. Tylko że ów telewidz nie wie, że tym drugim jest on sam i że to on nieświadomie czeka, aż Polska zostanie rozprzedana przez miłych pseudodomowników z telewizji.

Mędrzec grecki, Platon, tak w dziele Sofista pisał kiedyś o uczniach Parmenidesa: „Nie potrzeba im, żeby ich ktoś inny zabijał, mają, jak to się mówi, wroga we własnym domu. On się z nich samych, im samym na przekór odzywa i tak go wciąż w sobie noszą, jak jakiegoś osobliwego Euryklesa [brzuchomówcę]".

Zastanówmy się, czy my dziś za bardzo nie ulegamy telewizyjnym brzuchomówcom i czy telewizor nie jest naszym wrogiem w naszym własnym domu. Jeśli tak, to nieustannie patrząc w telewizor, przegramy każdą bitwę.

Piotr Jaroszyński
"Patrzmy na rzeczywistość"

Komentarze  

Rysiek z Rzymu
# Rysiek z Rzymu 2010-05-16 20:54
Narodzie ocknij sie,tylko ludzie prawi i sprawiedliwi moga byc obdarzeni zaufaniem wyborczym
Tadeusz
# Tadeusz 2010-05-16 08:16
Niestety, jest to po raz kolejny i dolegliwy zapisana sama bolesna prawda.
Czytelnik tego tekstu ma dwie opcje:
1. Przejąć sie nim i wyciągnąć stosowne
wnioski z pobudzonych logiką refleksji
lub
2. Machnąć na wszystko ręką i popaść
w jeszcze bardziej pogłębioną
depresję.
W pierwszym przypadku i zakładając że ma głowę na karku, ukradnie pierwszy milion, zainwestuje w stację TV i samemu ciupasem dołączy do tych, którzy oferując światło jupiterów i garderobiane kolekcje, sami będą kierowali tym, co przynosi najpewniejszą kasę. Uwaga końcowa: jeżeli WSZYSTKIE dotychczasowe elekcje były nagrane i zmanipulowane, to jaka jest szansa, że te 20 czerwca będą inne? A więc?, nihil novi czyli w kółko znowu to samo.
Mając świadomość przebywania na z góry utraconych pozycjach, jaki jest w ogóle sens przyjmowania bitwy?

Lewica obrzuca błotem W większości współczesnych państw demokratycznych różnica między polityczną lewicą a polityczną prawicą nabiera coraz większej ostrości. W Stanach...

Znaczenie katolicyzmu w polityce jest niezwykle doniosłe. Katolicyzm bowiem odsłania jakieś dalsze perspektywy życia społeczeństwa, wykraczając poza...

Feliks Koneczny o tożsamości Zachodu Feliks Koneczny jest niezastąpiony tam, gdzie pojawia się pytanie o tożsamość Zachodu. Jest to pytanie, które nas, Europejczyków, nurtuje...

Bilans stanu wojennego Stan wojenny miał miejsce ćwierć wieku temu. W międzyczasie Polska zrzuciła jarzmo komunizmu, i, jak to często słyszymy, odzyskała wolność; więc...

Nieustanne pielgrzymowanie na Jasną Górę W zabytkowej bibliotece klasztoru jasnogórskiego stoi duży, pięknie inkrustowany stół. Nie wszyscy wiedzą, że w czasie okupacji do niego właśnie od...

Próba dyskredytowania filozofii klasycznej, i to w ramach szeroko pojętego chrześcijaństwa, nie jest niczym nowym. Wystarczy tu wspomnieć wręcz...

Święty Zygmunt Feliński Postać Prymasa Polski świętego Zygmunta Szczęsnego Felińskiego jest ciągle zbyt mało znana. A przecież błyszczał nie tylko swoją postawą religijną...

Po sześciu latach istnienia Radia Maryja widać coraz wyraźniej, że jako Polacy znaleźliśmy dla siebie własny krwiobieg pozwalający na rozwój i...

Położenie obecne, w jakim znajduje się nasza Ojczyzna, jest przejściowe. Kto w to wątpi, albo nie jest Polakiem, albo jest małego ducha. Trudno...

Mogiła Pary Prezydenckiej symbolizuje zbiorową mogiłę ofiar Katynia i tych, którzy bez względu na cenę czcili tę pamięć. Bez takiej pamięci i pełnej...

Rodzice edukują Pod patronatem „Naszego Dziennika” W obrębie świata zachodniego funkcjonują dziś różne systemy edukacji, które łączy to, że są antykatolickie nie...

W 1990 roku ojciec prof. Mieczysław Krąpiec napisał niewielką książeczkę pt. Suwerenność – czyja? (Łódź). Był to czas przemian, gdy dla wielu upadek...

Do wyników ostatnich wyborów parlamentarnych należy podchodzić ostrożnie, choć niewątpliwie mają one olbrzymie znaczenie. Przełamane zostało...

Żyjemy w czasach mediokracji. Nie chodzi tu tylko o to, że media są czwartą lub nawet pierwszą władzą, ale o coś wyjątkowego – tylko media pozwalają...

Ile jeszcze kłamstw wyprodukują? Zafałszowanie historii w rosyjskich podręcznikach służy formowaniu człowieka masowego. Z prof. dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry...

Nowa Lewica jest odmianą marksizmu. Słowo „marksizm” powinno już być wystarczająco odpychające, by uważać na Nową Lewicę. A jednak w wielu wypadkach...

Cenzura była przez pięćdziesiąt lat narzędziem trepanacji polskiej świadomości. W zaborze rosyjskim na każdej publikacji była przybita pieczątka:...

138 lat temu w nocy z 22 na 23 stycznia wybuchło powstanie styczniowe. Rozpaliło wielkie nadzieje narodów żyjących pod zaborami na ziemiach I...

Przeniesienie odpowiedzialności finansowania religii w szkołach na samorządy może doprowadzić do sytuacji, w której ze względu na problemy finansowe...

Słowo „naród" (i jego pochodne jak „narodowy" czy „narodowe") pojawia się czasem w najmniej oczekiwanych kontekstach i wychodzi z ust czy spod pióra...

Atak na chrześcijaństwo w ramach ideologii rozdziału Kościoła i państwa jest czymś niezwykle groźnym. Tu nie chodzi o rozdział – te rzeczy przecież...

Odróżniajmy groby od pomników Rosjanie stają w obronie pomników ku czci Armii Czerwonej, rozbieranych bądź niszczonych na terenie Polski. Zauważmy, że pomniki te są symbolem...

Na zdrowy rozum mogłoby się wydawać, że każda władza dąży do tego, żeby społeczeństwo było coraz bogatsze. Dzięki temu z jednej strony władza taka...

Dostrzegając dziś negatywne skutki panującej w Polsce po wojnie ideologii (czy to na polu ekonomicznym, czy politycznym), nawet nie zdajemy sobie...

Gender: przechytrzyć Kościół Oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie gender jest jasne. Mogliśmy je poznać z ust samego Papieża Benedykta XVI (21.12.2012), a więc w skali...

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, rozmawia Mariusz...

Nasza polska ziemia. Ileż tu pokoleń od tysiąca lat żyło, pracowało, modliło się, walczyło, ginęło i zwyciężało. Nasza ziemia to nie jest zwykła...

Po co Boże Narodzenie? Kiedy myślimy o Bożym Narodzeniu, to najpierw ukazują się nam obrazy należące do naszej polskiej tradycji: śnieg, sanna, choinka, wieczerza...

Pytąjąc o Polskę pytać musimy o jej elity: kim, skąd i po co są? Każdy naród potrzebuje elit, bo przecież nie wszyscy - czy to z braku warunków, czy...

Luty czasem pamięci o zsyłkach Kiedy wracamy pamięcią do mroźnych, lutowych dni 1940 r., gdy setki tysięcy naszych rodaków w bydlęcych wagonach, zsyłano w głąb Związku...