To wcale nie przesada. Gdyby Radio Maryja było tylko stacją lokalną, a nawet tylko krajową, to nigdy nie spotkałoby się z taką lawiną krytyki i oszczerstw płynących od wielu lat z zagranicy, i to w językach obcych. Nie ma dnia ani tygodnia, żeby gdzieś w świecie nie krytykowano Radia Maryja. Jest to tym dziwniejsze, że krytyka ta dotyczy stacji nadającej w języku polskim, a cały świat języka polskiego przecież nie zna. Ale to nie przeszkadza, by krytykować po francusku, po niemiecku, po angielsku.
W takim razie zapytajmy: dlaczego krytykują? Powodów jest kilka. Po pierwsze, krytykują, bo czują się bezkarni. Większość obcokrajowców (czytelników lub słuchaczy), nie znając języka polskiego, nie jest w stanie wyrobić sobie własnego zdania, a więc zweryfikować dezinformacji lub po prostu kłamstw szerzonych na temat Radia Maryja. Po drugie, kłamstwa te podawane są według pewnego klucza poprawności politycznej, gdzie koniecznie muszą się znaleźć takie słowa, jak "szowinizm", "nacjonalizm", "fundamentalizm" czy "antysemityzm". Słowa te używane wielokrotnie i w różnych mediach mają zdolność osiadania w podświadomości, co sprawia, że zamiast myślenia i prawdy mamy tylko kojarzenie, i to na skalę masową. Dlatego właśnie przeciętny odbiorca mediów lewicowo-liberalnych (bo takie dominują w świecie zachodnim) pójdzie najłatwiejszą drogą skojarzeń, a nie myślenia. W ten sposób kreuje się światową opinię publiczną, która reaguje pod dyktando mediów. Po trzecie, środowiska lewicowe i liberalne, mimo wielu różnic, połączone są wspólnym frontem walki z katolicyzmem. Wykorzystują do tego celu wszelkie dostępne środki, z mediami na czele. Zdają sobie bowiem sprawę, że tzw. większość ulega w swojej naiwności propagandzie medialnej, biorąc świat wirtualny (tworzony przez media) za świat realny. Bardziej świadoma mniejszość jest bezsilna, ponieważ nie posiada takich mediów, które stanowiłyby przeciwwagę. W efekcie nie tylko przeciwnicy Kościoła, ale i sami katolicy przesiąkają poglądami antykatolickimi, ponieważ one stają się dla nich codziennością. Codziennością, która jest kreowana przez tak mocno oddziałujące media. Tymczasem Radio Maryja należy do mediów tzw. głównego nurtu, a więc może skutecznie obnażać kłamstwa i dementować plotki w takiej skali, która medialny przemysł kłamstwa czyni coraz mniej skutecznym. To z kolei staje się widocznym dowodem na to, że nie jesteśmy bezsilni, że jako katolicy możemy aktywnie działać na polu mediów, i to nie tylko dla dobra katolików, ale wszystkich, którzy szanują samych siebie. Bo przecież żaden człowiek inteligentny i uczciwy nie zechce stać się ofiarą manipulacji, gdyż to po prostu uwłacza jego godności.
Jednym słowem, środowiska lewacko-liberalne boją się precedensu, boją się tego, że katolicy, dysponując tak potężnym zapleczem wiedzy, kultury, doświadczeń gromadzonych przez wieki, obudzą się, by wykorzystać ten potencjał do obrony najcenniejszych wartości, takich jak wiara, moralność, inteligencja, i do obrony takich środowisk jak normalna rodzina, zdrowy naród, żywy Kościół. Tych skarbów, należących nie tylko do dziedzictwa Kościoła, ale całej ludzkości, środowiska lewicowo-liberalne nienawidzą i dlatego starają się je niszczyć lub okrywać zapomnieniem. Ale to się do końca nie udaje, dlatego właśnie rosną napięcia podsycane przez kontrolowane przez nich media. Dlatego próbują w skali międzynarodowej wytworzyć nacisk, który pozwoliłby na odebranie głosu katolikom na drodze administracyjno-finansowej. Bo to prawo, a właściwie gwałt zadany wolności, które ostatnio przeforsowane zostało w Sejmie, nie może być rodzimego chowu, nad tym pracowały jakieś "tęgie głowy" z zagranicy, dla których wolność Polaków nie ma żadnego znaczenia ani w sensie ideowym, ani w sensie emocjonalnym.
Tymczasem Polacy, stając w obronie swojej rozgłośni, w tym także Telewizji Trwam, dają o tym znać całemu światu, bo na całym świecie odbywają się protesty i organizowane są manifestacje. To zaś dociera do świadomości mieszkańców różnych państw, którzy zaczynają dociekać, co też takiego się dzieje w kraju, który całkiem niedawno był kolebką walki o wolność. Również zapraszani na konferencje i do studia goście zagraniczni, w tym jakże liczni profesorowie, mają okazję zobaczyć od środka, jak pracuje Radio Maryja, z jakim spotyka się odzewem, jak jest szanowane przez miliony słuchaczy, jak bezpodstawne są szerzone zarzuty. To również jest okazją do tego, by wychodzić na świat, do którego bez mediów trudno jest dotrzeć.
Radio Maryja w coraz większym stopniu staje się rozpoznawalnym znakiem dla tych, którzy nie chcą żyć w kłamstwie i nie chcą, by odebrano im nadzieję. Jest to znak, na który czeka nie tylko Polska, ale świat. Dlatego właśnie Radio Maryja jest znakiem i nadzieją dla świata.
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 7 listopada 2012
Trzeba poprawić nazwisko tłumacza na: Kubiak
Prowadź mnie Światło, swa bloga opieka,
Światło odwieczne!
Noc mroczna, dom mój tak bardzo daleko,
Ty wiec mnie prowadź.
Nie proszę rajów odległych widoku,
Starczy promyczek dla jednego kroku.
Ne zawsze tak się modliłem jak teraz,
Światło odwieczne.
Sam chciałem widzieć, sam chciałem wybierać
Swa własną drogę.
Pomimo trwogi łaknąłem barw świata.
Ufny w swa sile. Przebacz tamte lata.
Tys zawsze trwało, gdym przez głuchą ciemność,
Przez bor, pustynie
Błąkał się dumny. O, czuwaj nade mną,
Az świat odsłoni te drogie postacie,
Ktorem ukochał niegdyś, ktorem stracił.
(Kardynał Newman, przekład, Zygmunt Kubik)