W uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny księża biskupi przestrzegali przed pokusą prywatyzacji wiary. Wykluczenie zasad wiary z życia publicznego prowadzi nie tylko do ateizacji społeczeństwa, ale również do głębokich przemian kulturowych, cywilizacyjnych i moralnych. Dlatego jeśli Naród Polski odrzuci Boga, to nie będzie to już ten sam Naród i w ogóle to już nie będzie Naród Polski. Odrzucenie Boga to nie jest to samo, co odrzucenie takiego czy innego polityka, a odrzucenie Dekalogu co odrzucenie programu jakiejś partii. Wiara zawiera najbardziej podstawowe prawdy dotyczące racji i sensu ludzkiego istnienia. Bez wiary życie ludzkie staje się bezsensowne.
Ten, kto nas pcha w niewiarę, wyraźnie dąży do tego, żebyśmy stali się istotami bezmyślnymi i niemoralnymi, bo przecież w prawdach wiary zawarte są również podstawowe zasady postępowania. Ich odrzucenie kończy się skrajnym libertynizmem, a jedynym prawem staje się prawo silniejszego. To powrót do stanu ludzi dzikich, tyle że uzbrojonych w nowoczesne środki technologiczne, ale w środku, wewnątrz, ci nowocześni a bezbożni politycy, dziennikarze, biznesmeni to są bardzo niebezpieczni barbarzyńcy. Propagując, coraz bardziej nachalnie, świat bez Boga i bez wiary, chcą zwykłych ludzi uczynić bezbronnymi, bo przecież bez Boga zwykły człowiek nie znajdzie sił, by oprzeć się złu i by w ogóle rozeznać, co jest dobre, a co złe, ponieważ wszystkie pojęcia i słowa są celowo mieszane (subiektywizm, relatywizm). W takim zamieszaniu ludzie wierzący mogą zwrócić się do Objawienia, do nauczania Kościoła, by odnaleźć porządek i ład, prawdę i dobro. A co będzie, gdy od wiary odejdą? Kto będzie dla nich wyrocznią? Kto pomoże im się odnaleźć? Stalin, Hitler, a może upadła piosenkarka? Musimy w tym wszystkim zachować zdrowy rozum, który wyraźnie nam podpowiada, że inną rangę posiada potwierdzone autorytetami dziedzictwo liczące tysiące lat, a inną doraźna propaganda, której źródeł ani autorów tak naprawdę do końca nie znamy. Na pewno jednak dobrze nam nie życzą, raczej chcą nas mocniej zniewolić, dlatego właśnie chcą nas pozbawić najważniejszego dla nas oparcia, jakim jest wiara w Boga.
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 17 sierpnia 2012
Nie porzucajmy wiary. Wielu może nam sugerować na różnych forach - zostawmy wiarę, modlitwy i kościół. Mówią one nam nie pomogą - nie słuchajmy ich. Walka z łotrami nie wymusza na nas porzucenia wiary, Boga i Chrystusa, a wręcz przeciwnie są Oni dla nas jedynym drogowskazem jak ich pokonać i nie zbłądzić. Właśnie jedynym prawdziwym celem łotrów i kanalii, zwłaszcza tych kierowanych przez zło, jest właśnie to byśmy porzucili wiarę i stali się tacy sami jak oni (zanurzając się w zło). I to jest szatański podstęp. Zło możemy pokonać tylko razem z Chrystusem, słuchajmy Go uważnie a nie zbłądzimy.