Media są potężne, a ich potęga wciąż wzrasta. O tej potędze świadczy fakt, że nawet krytyka mediów dokonuje się głównie poprzez… media. Przynajmniej taka krytyka, która chce być dostrzeżona. Bez mediów zawężamy się coraz częściej do przestrzeni prywatnej, mimo że możemy poruszać sprawy doniosłe. Dlatego wszędzie tam, gdzie brany jest pod uwagę wpływ czegoś na człowieka i społeczeństwo w skali masowej, tam zawsze pojawić się muszą media. Może to być wpływ dobry lub zły, ale zawsze medialny.
Jeżeli więc przez państwa, kontynenty czy wręcz cały świat przetacza się jakaś walka, to musi ona być widoczna najpierw w mediach. I dlatego też musi toczyć się walka nie tylko w mediach, ale i o media. My, w Polsce, odczuwamy to bardzo mocno i wyraźnie w związku z ponad 20-letnią działalnością Radia Maryja, które nieraz próbowano zamknąć i na które co roku spływają tysiące medialnych ataków. Widzieliśmy też, co się dzieje, gdy rządzący Polską starali się przez kilka lat zablokować dostęp Telewizji Trwam do multipleksu. Walka o media to walka wyjątkowo poważna, choć nie wszystko w mediach jest poważne.
Dziś od najmłodszych lat, a bywa, że i od pierwszych miesięcy jesteśmy odbiorcami mediów. Nierzadki to obrazek, gdy już kilkumiesięczny niemowlak siedzi w krzesełku i ogląda bajki z laptopa. A cóż mówić o dzieciach, które w skrajnych przypadkach oglądają telewizję nawet po 10 godzin dziennie. To wszystko wywiera olbrzymi wpływ, i to do końca życia. Dlatego właśnie potrzebna jest pogłębiona refleksja nad istotą mediów, nad ich oddziaływaniem, nad dobrymi, ale i groźnymi skutkami. Refleksja, która pomoże nie tylko media zrozumieć, ale i podjąć konkretne decyzje: czy i jak korzystać z mediów, z jakich mediów, jak długo, aby sobie nie zaszkodzić i nie zaszkodzić innym, zwłaszcza tym, którzy mają do nas zaufanie, gdy jesteśmy rodzicami, nauczycielami, katechetami.
I właśnie takie analizy znaleźć możemy w niezwykle interesującej publikacji „Wiązanie umysłów. Debata medialna”. Jest to zbiór wyselekcjonowanych artykułów, jakie ukazywały się w „Naszym Dzienniku” w latach 2012-2014 poświęconych mediom. Autorzy tekstów dzięki specjalistycznej wiedzy, ale także doświadczeniu, dzielą się z Czytelnikiem swoimi przemyśleniami, które nierzadko są bardzo cenne. Dlatego warto z publikacją tą dokładniej się zapoznać.
W sumie znajdziemy tu 25 dopełniających się artykułów wielu znakomitych autorów, takich jak ks. bp Adam Lepa i ks. bp Ignacy Dec, a wśród autorów zagranicznych są prof. Bernard Antony i prof. Massimo Introvigne, dzięki czemu możemy dostrzec najważniejsze aspekty oddziaływania mediów. Jakie to są aspekty? Media chcą nie tylko ujarzmić człowieka po to, by nim sterować, ale również chcą doprowadzić do automanipulacji, a więc swoistej formy samozniewolenia. Sposobów jest bardzo wiele. Należą do nich: przemilczenie, fragmentacja, powtarzanie, metoda „pars pro toto”, dezinformacja, oszczerstwo, obmowa, rozbijanie wspólnoty, niszczenie relacji międzyludzkich, odwracanie hierarchii ważności, dekoncentracja, arbitralna ingerencja w przekaz, demoralizacja, analfabetyzacja, depersonalizacja, czyli sprowadzanie człowieka do poziomu zwierzęcia.
Na celowniku większości mediów znajduje się Kościół katolicki. Może to być walka jawna, gdy Kościół (duchowni, świeccy) wprost jest atakowany przez media lewicowe, albo walka ukryta, gdy media uchodzące za katolickie prowadzą swoistą dywersję, choćby dzięki temu, że zostają wykupione przez wrogów Kościoła.
Jakie jest wyjście z pułapki mediów? Odpowiedź jest dość prosta: trzeba wrócić do rzeczywistości i do rozumu. Taką właśnie radę kieruje do nas ks. bp Ignacy Dec. Potrzebujemy więcej zdrowego rozsądku, by nie ulegać fantasmagoriom mediów, potrzebujemy więcej rozumu, by nie ulegać mitom, czyli współczesnym ideologiom, potrzebujemy solidnego wykształcenia opartego na filozofii klasycznej, by rozpoznawać prawdę i demaskować fałsz. Pomóc nam w tym może wiara chrześcijańska, która zbudowana jest na respekcie wobec rzeczywistości i wobec rozumu. W ten sposób chrześcijaństwo po raz kolejny ocalić może człowieka jako osobę, by go wyrwać z sideł nowego zniewolenia, zniewolenia przez media.
Książka „Wiązanie umysłów. Debata medialna” to bardzo wartościowa i pouczająca lektura. Warto do niej sięgnąć, przemyśleć, podyskutować i wyciągnąć wnioski, nie tylko teoretyczne, ale i praktyczne: czego nie oglądać i kogo nie słuchać, a komu wierzyć i kogo wspierać.
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 4 września 2014