Felietony-wywiady

WITAM PAŃSTWA NA MOJEJ STRONIE AUTORSKIEJ

PIOTR JAROSZYŃSKI

"Sic vive cum hominibus, tamquam deus videat; sic loquere cum deo, tamquam homines audiat" Seneka

W polskiej tradycji związki rodzinne były rozległe i bardzo silne. Odlegli nawet krewni szukali wzajemnego poznania, odwiedzali się, a w razie potrzeby wspierali. Szczególnie w czasach zaborów powstał swoisty koloryt rodzin polskich, dźwigających na sobie odpowiedzialność za naród pozbawiony własnej państwowości. Pielęgnowanie tradycji, wiary, obyczajów, mowy, pieśni, kultury w rodzinie, ale na skalę większą niż rodzina, stało się znakiem przynależności do Polski. Jednym słowem, w rodzinach dzieci wychowywano na Polaków; nie wystarczyło, że ktoś zdobył zawód i zawarł związek małżeński, miał być nade wszystko Polakiem. A jako Polak powinien być dobrze wychowany i wykształcony, aby umiał służyć ojczyźnie i aby wiedział, jakie ideały ma przekazać swoim dzieciom, a później i wnukom.

Wskutek przejść wojennych, powstań lub działalności konspiracyjnej, rodziny nasze były często okaleczone. Gdy ojciec siedział w więzieniu, na Syberii lub wskutek tragicznych przejść zmarł, gdy taki sam los spotkał matkę, dzieci wychowywane były przez krewnych. Zachowało się sporo dokumentów, listów, pamiętników, które ukazują ten świat, który już odszedł. Ale jakże ciekawy to świat! Posłuchajmy fragmentów zachowanych listów:

„Kochany Mój Konradku! Podobało się Bogu dotknąć Cię największym nieszczęściem, jakie dziecko dotknąć może - stratą Rodziców! Wszakże w dobroci swojej Bóg łaskawie pozwolił Twojej najlepszej babce i mnie czuwać nad Tobą, nad Twoim zdrowiem, nauką i przyszłym losem. Wiesz, jak Cię kochamy i że całe przywiązanie, jakie mieliśmy do śp. Rodziców Twoich, na Ciebie zlewamy." Jest to początek listu napisanego 8/20 września 1869 w Nowofastowie. Adresat miał wówczas zaledwie 12 lat, stracił rodziców, którzy zapadli na zdrowiu wskutek pobytu na Syberii, najpierw umarła matka, siostra piszącego ten list, a później ojciec.

W tym samym liście wuj pisał dalej: „Bez gruntownej nauki nie będziesz nigdy nic znaczył na świecie, nie będziesz mógł sam sobie wystarczyć - gruntowną naukę zdobywa się gruntownym nabyciem początków każdej z nauk niezbędnych dla każdego ukształconego człowieka, jakim, spodziewam się, chcesz być, a my chcemy Cię kiedyś widzieć - przykładaj się więc teraz, moje dziecko, do gruntownego nabycia początków. Wiem, że początki często wydają się dzieciom żmudne, ale należy się starać to przemóc pracą i postanowieniem wytrwania." Ileż mądrej miłości bije z tych słów, ile rozumnej odpowiedzialności, jak dalekie spojrzenie w przyszłość. Chcemy Cię kiedyś widzieć „człowiekiem ukształconym"! Wuj nie pozostał gołosłowny, nie tylko często doń pisał, ale również systematycznie wspierał swojego siostrzeńca, asygnując odpowiednie kwoty, aby ten mógł się uczyć.

A kiedy sięgniemy do pamiętników, to ogarnie nas jeszcze większe zdumienie, bo okazuje się, że wuj nie wspierał jednego tylko młodzieńca. Pisał: „Pupilów miałem sporo. Najprzód czterech braci Syroczyńskich: Tadeusza, Leona, Agatona i Stanisława; następnie trzech braci Florkowskich: Józefa, Juliusza i Tadeusza; dalej czterech braci Taubów: Artura, Aleksandra, Romana i Gustawa, wreszcie Wilczyńskiego Mariana, a ze wszystkimi bez wyjątku zachowałem do dziś najprzyjaźniejsze stosunki - z siedmiu pierwszymi ojcowskie prawie."' A jeszcze doszła później kolejna trójka pupilów, między innymi adresat cytowanego listu, a więc w sumie było ich piętnastu. Jest to liczba imponująca, świadczy o jakże głębokiej odpowiedzialności za losy rodziny, która jest częścią Narodu, a Naród nie obędzie się bez ludzi wykształconych. Wuj więc wspierał młodzieńców, aby wyrośli na dojrzałych mężczyzn, za co ci odwdzięczali mu się przyjaźnią, a wręcz ojcowskim przywiązaniem.

Również siostrzeniec bardzo kochał swojego wuja. Wywiązała się między nimi korespondencja, która dla obu przez wiele lat była pociechą i oparciem w trudnych kolejach losu. Już pod koniec życia wuj pisał: „My Dear Boy! Nie mogę lepiej i przyjemniej spędzać samotnych chwil świątecznych, jak myśląc i rozmawiając z Tobą - który nieprędko list ten czytać będziesz, ale zawsze się przekonasz, że w chwilach przypominających mi w sposób przyjemny przeszłość, dzieciństwo, dom rodzicielski, młodość, dom własny i Twoje losy, które były jego ozdobą i pociechą - osieroconą i skołataną próbami życia myśl moją skierowuję na Ciebie i Twoje losy, szukając w nich żywszego punktu mego własnego dobiegającego już kresu życia." (26 grudnia 1891/7 stycznia 1892, Kazimierówka). Popatrzmy na tę scenę, podeszły wiekiem człowiek siedzi za biurkiem, w rodzinnym dworze, na kresach, jest zima. Człowiek ów pisze list, który za kilka tygodni odczyta jego siostrzeniec, nie w Europie i nie na lądzie, ale gdzieś daleko na morzu. List ten będzie płomieniem, który ożywi najczulsze struny duszy.

Dziś możemy sobie tylko wyobrazić, jak kapitan Józef Konrad Korzeniowski, znany później w świecie pod imieniem Josepha Conrada, czytał listy od swojego wuja i dozgonnego opiekuna, Tadeusza Bobrowskiego, rozpoczynające się niezmiennie od słów: Mój drogi chłopcze, My Dear Boy... Listy te były pieczołowicie pielęgnowanym skarbem rodzinności, przyjaźni i ojczyzny. Nic dziwnego, że z takiej gleby wyrastali ludzie wielcy.

Piotr Jaroszyński
"Kim jesteśmy"

W ocalałych, choć już nielicznych dworskich lub pałacowych parkach spotkać możemy czasem rzeźbę przedstawiającą dwóch mocujących się mężczyzn, z...

Ksiądz Jerzy Popiełuszko przyszedł na świat na Podlasiu, na tych ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, gdzie i w czasie zaborów, i w okresie...

Gender: w pułapce słowa Większość z nas nie rozumie słowa „gender”. I nic w tym dziwnego. Nie jest ono bowiem słowem polskim. A choć dziś odmieniane jest przez wszystkie...

W pocie czoła Człowiek nie może żyć bez pracy. Nie chodzi tu jednak o pracę jako źródło dochodu, ale o pracę jako aktywność, którą podejmujemy w sposób...

Adwent czy bachanalie? Okres Adwentu to czas oczekiwania. Na świat przyjść ma Chrystus, Bóg, który stał się człowiekiem. Stajemy tu wobec tajemnicy wiary. Bez wiary nie...

Ogłoszenie na jesieni 1998 roku encykliki Fides et ratio spotkało się w Polsce z pewnym odzewem w mass mediach. W różnych dziennikach, a także w...

Jesteśmy Polakami! Wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci! Polak Polakowi bratem! Co dzień Polak narodowi służy! Polska Matką naszą - nie...

Telewizja Trwam nadaje już od ponad 10 lat. A więc można zobaczyć i usłyszeć, co nadaje, kto i o czym mówi. Tymczasem o. Tomasz Dostatni na łamach...

Dyskusja i dialog, to podstawowe formy słownego kontaktu między ludźmi. Odpowiednikiem łacińskiego słowa discussio (disquasso) jest polskie...

Przywracanie Kresów Ożywcza siła polskości, której wystarczy na wiele pokoleń, na wiele lat i wieków. Pojęcie Kresów odnosimy do tych ziem, które dziś znajdują się...

Gender: fatalna pomyłka Malthusa Malthus uważał, że w momencie gdy liczba ludności będzie wzrastała w postępie geometrycznym, nastąpi krach ekonomiczny, ponieważ zabraknie żywności....

Homo intelligens Każdy człowiek jako człowiek myśli. Myślenie jest tak z nami nieodłącznie związane i tak istotne dla naszej natury, że weszło w skład tzw....

W jednej z powieści Józefa Conrada, której akcja toczy się we Francji w kilka lat po zakończeniu rewolucji, padają następujące słowa: "...za mało...

Nowe nazwy ulic: 4421 W świecie spotykamy różne systemy oznaczania ulic. Najprostszy jest chyba system amerykański, gdzie równolegle biegnące ulice (streets) przecinają...

Mija kolejna, osiemdziesiąta trzecia rocznica zbrojnej napaści Związku Sowieckiego na Polskę. Nasze młode państwo po zaledwie dwudziestu jeden...

Wydana niedawno staraniem „Tygodnika Solidarność" książka Jamesa Goldsmitha Pułapka zawiera bardzo wiele celnych spostrzeżeń i ostrzeżeń odnośnie...

Kariera naukowa ręcznie sterowana "Załatwić negatywnie" - to lakoniczne stwierdzenie zamykało ciągnący się nieraz całymi latami proces blokowania przez reżim komunistyczny...

Jako Polakom z tylu stron grożą nam różnego rodzaju niebezpieczeństwa, że już nie umiemy, a nawet boimy się patrzeć na siebie z życzliwością i...

Gender a rozwój człowieka Człowiek nie jest maszyną, w której można włączać i wyłączać określone funkcje lub czynności w dowolnym miejscu i o dowolnej porze. Gdy podchodzimy...

Specjalnie dla Czytelników strony www.piotrjaroszynski.pl · 14 października 2006 Felietony zacząłem przygotowywać systematycznie od października...

Im dłużej zastanawiamy się nad kryzysem praworządności w naszym kraju, tym więcej odkrywamy przyczyn, z których jedne pojawiają dziś, inne zaś...

Globalizm to trend cywilizacyjny, którego celem jest utworzenie na naszym globie jednego społeczeństwa sterowanego przez jeden rząd. Wprawdzie w...

Z prof. dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz wykładowcą w Wyższej Szkole...

Wielu mieszkańców Polski nie docenia tego, że są Polakami. Wydaje się im to oczywiste, a nawet niekiedy uważają to za bezwartościowe. A przecież...

W klasycznej tradycji zachodniej kultura oznaczała swoisty tylko dla człowieka sposób zdobywania umiejętności bycia człowiekiem i życia jak...

Powrót do Bohatyrowicz (2) Niemen. Rzeka, która wraca we wspomnieniach, śni się po nocach, ożywa w pieśni, złoci się w wierszu. Jest szeroka, ale nie za szeroka, przetacza swe...

Bliska Kolumbia Z okien samolotu stolica Kolumbii - Bogota (do roku 2000 jej pełna nazwa brzmiała Santa Fé de Bogota), przedstawia się bardzo malowniczo, ale nie...

To nie jest jeden naród, który się podzielił, tylko to są obcy... - Andrzej Kumor rozmawia z prof. Piotrem Jaroszyńskim Profesor dr hab. Piotr Jaroszyński jest jednym z najbardziej aktywnych polskich naukowców podtrzymujących świadomość narodową wśród Polonii....

Gender: w stronę cywilizacji śmierci Ujawniając krok po kroku ideologię gender, musimy w końcu dojść do pytania: o co w tym wszystkim chodzi? Oficjalnie podawane są różne racje, a ma je...

Homilia ks. kard. Jorge Mario Bergoglio wygłoszona podczas Wigilii Paschalnej 7 kwietnia 2012 r. O świcie wyszły ze swego domu, zmierzając w stronę...