Dziś wydaje się nam oczywiste, że każdy człowiek niezależnie od stanu posiadania, wieku, płci czy stanowiska jest osobą. Dziecko i dorosły, kobieta i mężczyzna, milioner i żebrak, dyrektor i stróż – wszyscy należą do świata osób. Mniej natomiast znane jest, że związanie osoby z każdym człowiekiem dokonało się nie w Grecji i nie w Rzymie, ale dopiero za sprawą chrześcijaństwa. Oczywiście i Grecy, i Rzymianie zdawali sobie sprawę z tego, że człowiek (również niewolnik) istotnie różni się od zwierząt, niemniej jednak nie wypracowali koncepcji bytu osobowego. Wkład chrześcijaństwa w kulturę zachodnią jest więc pod tym względem przełomowy podobnie jak pod względem nowej koncepcji powstania świata (creatio ex nihilo).
Samo słowo osoba funkcjonowało w kulturze greckiej jako πρóσωπου (prosopon) i łacińskiej jako persona. Posiadało ono kilka znaczeń, ale wszystkie bezpośrednio związane były z maską, pośrednio natomiast symbolizowały coś różnego.
Źródło: Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu