Felietony-wywiady

WITAM PAŃSTWA NA MOJEJ STRONIE AUTORSKIEJ

PIOTR JAROSZYŃSKI

"Sic vive cum hominibus, tamquam deus videat; sic loquere cum deo, tamquam homines audiat" Seneka

UROK DWORKU POLSKIEGO POLEGAŁ M.IN. NA KLASYCZNYCH JEGO FORMACH. TU: DWOREK W ŻELAZOWEJ WOLIUROK DWORKU POLSKIEGO POLEGAŁ M.IN. NA KLASYCZNYCH JEGO FORMACH. TU: DWOREK W ŻELAZOWEJ WOLI

Dworek w Żelazowej Woli to chyba najsłynniejszy polski dworek, znany i rozpoznawany nie tylko w naszym kraju, ale i na świecie. Dzieje się tak za sprawą Fryderyka Chopina, który tu właśnie się urodził i spędził swoje pierwsze lata życia. Należy jednak pamiętać, że ów dworek, nie był pierwotnie samodzielną budowlą, lecz oficyną, czyli tylko częścią większego zespołu obiektów, zwanych dworem Skarbków.

Wyobraźmy więc sobie cały dwór, od którego frontu po bokach odchodzą dwie jakże wdzięczne oficyny. Przecież to musiało być istne cudo architektoniczne! Niestety, front został strawiony przez pożar w roku 1812, a prawa oficyna w czasie I wojny światowej. I tak została mała perełka, która jednak posiada tyle uroku, że z powodzeniem symbolizuje tę swoiście polską enklawę, w której rodzili się wieszczowie i mistrzowie. Bo przecież w dworku urodził się nie tylko Chopin, ale i Kościuszko, Mickiewicz, Słowacki, Norwid, Wincenty Pol, Paderewski, Piłsudski, Żeromski i wielu innych. Dziś dworek Chopina, to muzeum, wypełnione pamiątkami, nie zawsze szopenowskimi, ale oddającymi to, co nazwać można genius loci, czyli geniuszem miejsca polskości. Mając w oczach ów dworek, jego otoczenie w postaci parku i ogrodu, a także prześliczne wnętrze, musimy zapytać, co się stało z polską architekturą? Dlaczego architektura ta nie tylko nie jest polska, bo nie zawiera nic z charakteru tego, co w Polsce budowano, ale jest wręcz tak strasznie brzydka? Te klockowate domki i domy, te duże bloki i te małe bloczki, z płaskimi dachami, gdzie nie ma żadnych proporcji, które nadawałyby całości jedność, a tym samym i piękno, są jakby nie z naszego świata, tak jakbyśmy mieli do czynienia z inwazją obcej nam cywilizacji. Dlaczego? Skąd to? Odpowiedź na te pytania jest złożona.

Po pierwsze, komunizm traktował architekturę jako narzędzie walki z wrogiem klasowym i zarazem jako sposób na wykreowanie, a właściwie wyprodukowanie nowego społeczeństwa, które z przeszłością nie miałoby nic wspólnego. Walka polegała na tym, że tradycyjnie polska architektura miała zostać całkowicie zniszczona, by w jej miejsce powstała architektura nowa, dostosowana do wizji nowego człowieka, bez rodziny, poza narodem i przeciwko Bogu.

Był to więc celowy proces. Czego nie zniszczyła wojna, mieli zniszczyć ludzie lub przyroda. Jacy ludzie? Ci, których spotkać można w każdym społeczeństwie i w każdej epoce. Są to złodzieje i ciemnota. Jaka przyroda? Ta, przed którą człowiek nie będzie w stanie zabezpieczyć choćby własnego domu, zostawiając dziurawy dach i połamane rynny. Wówczas woda, kropla po kropli, zniszczy ściany, sufity i podłogi. I właśnie w PRL-u mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, że gros ocalałych po wojnie zabytków naszej architektury polskiej zostało wydanych na pastwę złodziei albo przekazano je na cele, które musiały doprowadzić do zmiany charakteru użytkowania budynku (np. szkoła lub przychodnia, nie mówiąc o kółku rolniczym czy magazynie na nawozy sztuczne), albo też zostawiono je same sobie, czyli otworzono na niszczące działanie czynników atmosferycznych. Ale właścicielom ich nie oddano.

I tak zmarniały perełki polskiej architektury, czasem wręcz nie został przysłowiowy kamień na kamieniu. Przetrwały tylko nieliczne dwory, zamieniane czasem na muzea, i pałace, które komuniści przerobili na ministerstwa, bo to przecież oni byli teraz nowymi panami. Lud wepchnęli do bloków, a sami zajęli siedziby magnaterii czy bogatego mieszczaństwa – pałace i stare, zabytkowe kamienice.

Minęło 25 lat od upadku komunizmu. Nie ma już ideologii, wedle której piękno, ład, czystość to główny wróg klasowy. A jednak gdy jedziemy przez Polskę, samochodem lub pociągiem, to nie możemy się nadziwić, dlaczego ta architektura nadal jest taka brzydka, dlaczego nadal straszy? Oczywiście, gdzie stały bloki, tam stoją nadal, ale żeby w nowym prywatnym budownictwie nie nawiązywać do tradycyjnych motywów polskich, lecz nadal stawiać prostopadłościany z płaskim dachem albo jakieś powymyślane graniastosłupy, to już naprawdę trudno pojąć. Trudno? Może nie do końca. Bo przecież trzeba zapałać miłością do kultury, a więc i architektury polskiej, żeby w niej widzieć swoje korzenie i przyszłość.

Czy naprawdę taki dworek jak ten w Żelazowej Woli jest aż tak skomplikowany architektonicznie, żeby w Polsce nie wyrosły tysiące, dziesiątki tysięcy nowych dworków? Przecież to byłby inny kraj. Dominowałyby w nim domy, z których każdy miałby swój salonik i pianino, bibliotekę i serwantkę, a może i kilka obrazów przypominających utracone ziemie I Rzeczypospolitej, jakieś mapy Wilna lub Lwowa, pejzaż Niemna lub Dniestru? Gdy ktoś przychodzi na świat w takim domu, to ten dom będzie dlań symbolem całej ojczyzny na całe życie. Do takiego domu będzie zawsze chciał wrócić, jak Tadeusz, który gdy «końca nauk doczekał nareszcie», wraca do domu «i okiem chciwie ściany starodawne ogląda czule, jako swe znajome dawne. Też same widzi sprzęty, też same obicia, z którymi się zabawiać lubił od powicia. [...] I też same portrety na ścianach wisiały [...] I zegar kurantowy».

Gdy więc słuchać będziemy muzyki Chopina, a może wybierzemy się na normalny koncert, gdzie wystąpi żywy artysta, który zagra na prawdziwym instrumencie, to pomyślmy, że muzyka ta była zakorzeniona w polskim dworku, który promieniał jakąś siłą niezwykłą, kulturą najwyższych lotów, kulturą słowa i dźwięku, wiersza, pieśni i muzyki. I wtedy warto też zastanowić się, czy nasze domy i mieszkania są enklawą polskości, czy nawiązujemy, choćby w minimalnym stopniu, do naszej pięknej tradycji, która sprawiała, że kto w niej przyszedł na świat, to musiał być zauroczony polskością. Bo nie jest to aż tak trudne, aby nasze gniazda nabrały cech polskich, nawet jeśli są niewielkie i skromne, to przecież można je ożywić, opromienić. A kogo stać na coś więcej, i obudowuje się sztuką bez gustu i bez historii, to naprawdę grzeszy jako Polak. W domach polskich nawet ściany mają mówić po polsku!

prof dr hab. Piotr Jaroszyński

Magazyn Polski, nr 7, lipiec 2014

Komentarze  

Pawel R
+3 # Pawel R 2014-07-08 05:01
Jakże prawdziwe, jak prawdziwe i potrzebne!
Inaczej dusza oddycha.

Wywiady rzeki ze znanymi ludźmi (najczęściej są to aktorzy, dziennikarze, politycy) przyciągają zazwyczaj wielu czytelników, nie zawsze kierując się...

Polska leży w Europie Środkowej. Jest państwem, które powstało ponad 1000 lat temu (966 r.). Polacy należą do plemion słowiańskich. W ciągu owego...

Nasza polska ziemia. Ileż tu pokoleń od tysiąca lat żyło, pracowało, modliło się, walczyło, ginęło i zwyciężało. Nasza ziemia to nie jest zwykła...

Blisko 10 tys. osób podpisało się pod listem wyrażający poparcie dla księdza arcybiskupa Józefa Michalika w związku z atakami medialnym na jego...

Choć każdy człowiek posiada szereg różnorodnych zdolności, dzięki którym opanować może - przynajmniej w podstawowym wymiarze - sztukę czytania,...

Wojna przeciwko Kościołowi W świecie przebiega mniej lub bardziej jawna walka z Kościołem. Nie od dziś. Święty Tomasz z Akwinu, tytan myśli katolickiej, w komentarzu do Listu...

Bez odzyskania mowy polskiej na najwyższym poziomie bardzo trudno będzie odzyskać kulturę polską Bez odzyskania mowy polskiej na najwyższym poziomie bardzo trudno będzie odzyskać kulturę polską, a tym samym obronić suwerenność, bo przecież...

Okres, który poprzedza wybory, nazywany jest czasem walki przedwyborczej. Walka ta prowadzona jest przede wszystkim w mediach. Warto zastanowić się,...

Dżdżysta i wietrzna jesień coraz bardziej przesłania wspomnienia z wakacji. Miliony polskich dzieci większość dni spędza teraz nie nad morzem czy...

Traugutt Styczeń przywodzi na myśl postać, która zabłysnęła w dziejach Polski wielkim heroizmem i wielką świadomością. Tą postacią jest Romuald Traugutt....

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie próżnuje, przedstawiając do zaopiniowania projekt reformy nauki pt. "Założenia do nowelizacji ustawy -...

Kresy pełne Polski Podróż na Kresy zawsze Polaka ubogaca. Mimo że niektóre tereny traciliśmy bezpowrotnie już od pierwszego rozbioru, to jednak wszędzie znajdziemy...

Nie ma dnia ani godziny, aby w którymś ze światowych mediów nie wracano do tematu faktycznych lub rzekomych nadużyć seksualnych w Kościele. Do tego...

Gender w natarciu Znana wieloletnia promotorka gender zostanie nowym pełnomocnikiem rządu do spraw równego traktowania. Małgorzata Fuszara zastąpi na tym stanowisku...

Kard. Jorge Mario Bergoglio SJ, arcybiskup Buenos Aires Pozdrawiam serdecznie Drogie Siostry Piszę ten list do każdej z Was z czterech klasztorów w...

Zastanawiając się nad rolą nauki w kulturze chrześcijańskiej musimy najpierw wziąć pod uwagę samego człowieka. Jeśli bowiem nauka jest dziełem...

Analfabetyzm trwa Człowiek nie musi umieć czytać, aby być człowiekiem. Przez tysiące lat ludzie żyli, nie znając pisma, a bez pisma nie ma przecież czytania. Pismo...

Odróżniajmy groby od pomników Rosjanie stają w obronie pomników ku czci Armii Czerwonej, rozbieranych bądź niszczonych na terenie Polski. Zauważmy, że pomniki te są symbolem...

Wydana niedawno staraniem „Tygodnika Solidarność" książka Jamesa Goldsmitha Pułapka zawiera bardzo wiele celnych spostrzeżeń i ostrzeżeń odnośnie...

Jak odtruć historię? Przez prawie pół wieku państwo zwane PRL robiło wszystko, aby świadomość historyczna Polaków w odniesieniu do II wojny światowej była jednostronna:...

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury KUL, rozmawia Krzysztof Losz. Działacze PO rozdają trójwymiarowe ulotki....

Chrześcijaństwo a gnoza Na chrześcijaństwo można patrzeć jako na jedną z wielkich religii świata (obok judaizmu, buddyzmu czy islamu), ale można też patrzeć szerzej - jako...

Socjotechnika i demokracja Socjotechnika jest umiejętnością naukowego sterowania społeczeństwem. Oddaje ona szczególne usługi w państwach demokratycznych, w których zewnętrzny...

Totalitarne zagrożenie Święty Jan Paweł II był niezwykle wnikliwym obserwatorem i demaskatorem zagrożeń, jakie noszą ze sobą dzisiejsza cywilizacja, jej kultura i nauka....

Czy ktoś słyszał takie nazwisko jak Ingersoll? Raczej mało kto albo nikt. W takim razie przypomnijmy historię tego Pana, bo i dziś może być ona...

Przekraczanie śmierci Jednym z najbardziej charakterystycznych przejawów życia człowieka na ziemi, jest jego świadomość śmierci. Świadomość, która towarzyszy mu...

Najstarsza i jedna z najbardziej renomowanych uczelni w Polsce - Uniwersytet Jagielloński, którego donatorką była święta Królowa Jadwiga, firmuje...

Już nie ma złudzeń - w naszej Ojczyźnie, w Polsce, rozpoczęła się zimna wojna. Większość parlamentarna, rząd i pełniący urząd prezydenta stanęli do...

Po wszystkich przejściach ostatnich 50 lat związanych z utratą realnej niepodległości i dominacją antypolskiej ideologii mamy wobec inteligencji...

Jeśli sytuacja w naszym kraju nie jest czytelna z bliska, to może należałoby spojrzeć na nią z pewnego dystansu i nie ograniczać jej ani do mass...