Felietony-wywiady

WITAM PAŃSTWA NA MOJEJ STRONIE AUTORSKIEJ

PIOTR JAROSZYŃSKI

"Sic vive cum hominibus, tamquam deus videat; sic loquere cum deo, tamquam homines audiat" Seneka

Poznanie starożytnej greki i łaciny otwierało przed uczniem niezmierzone skarby literatury, i to o charakterze źródłowym.Poznanie starożytnej greki i łaciny otwierało przed uczniem niezmierzone skarby literatury, i to o charakterze źródłowym.Współczesny Polak rozumie, że warto uczyć się języków obcych, takich jak angielski, niemiecki czy francuski. Wiadomo, jak znajomość przydać się może w kontaktach z cudzoziemcami zarówno towarzyskich, jak i zawodowych. Ale po co uczyć się starożytnej greki lub łaciny, skoro tymi językami nikt nie mówi? Owszem, może to być jakieś hobby albo przedmiot specjalistycznych studiów, ale nie przedmiot kształcenia powszechnego.


A jednak jest chyba zastanawiające, że przez tyle wieków języki klasyczne, czyli greka i łacina, stanowiły przedmiot kształcenia ogólnego, że jeszcze przed II wojną światową w polskich gimnazjach klasycznych przez 8 lat uczono łaciny, nawet po 10 godzin tygodniowo (!). Dziś wydaje się to wprost niewyobrażalne, jak również bezcelowe. Czy rzeczywiście jednak było pozbawione sensu?


Nauczanie obcego języka ma dziś na względzie przede wszystkim komunikację międzyludzką, stąd metodyka nauczania ma charakter jak najbardziej praktyczny. Chodzi o to, żeby jak najszybciej opanować podstawowe słownictwo i najprostsze zwroty. „Cześć. Cześć. Jak leci? W porządku." „Hi. Hi. How are You? I'm fine." Otóż, nauka języków klasycznych miała nieco inne i głębsze cele. Były to cele kulturowe i wychowawcze.


Poznanie starożytnej greki i łaciny otwierało przed uczniem niezmierzone skarby literatury, i to o charakterze źródłowym. Czytając w oryginale Homera, Eurypidesa i św. Augustyna uczeń poznawał źródła kultury zachodniej i mógł się po nich swobodnie poruszać. Smaku oryginału nie zastąpi najlepsze nawet tłumaczenie. A ponieważ kultura grecka i kultura rzymska legły u podstaw kultury zachodniej, więc poprzez kontakt z dziełami źródłowymi uczeń sam nabierał cech zachodnich, i to niezależnie od tego, do jakiego narodu należał i jaki był jego język macierzysty. W efekcie wykształcone społeczeństwo europejskie, mimo dzielących je z racji narodowych różnic, posiadało wspólne — klasyczne - zakorzenienie, i ono to sprawiało, że ktoś był lub nie był Europejczykiem. Decydowały tu względy natury kulturowej, a nie etnicznej, zaś kultury narodowe rozwijały się poprzez nieustanny i żywy kontakt z kulturą klasyczną. A zatem nauka greki i łaciny otwierała dostęp do źródeł kultury zachodniej, które wpływały na kształtowanie psychiki, wrażliwości, sposobu myślenia, jak i na budowanie jednego europejskiego ducha.


Narody europejskie kontaktowały się ze sobą poprzez odniesienie do wspólnych pojęć greckich i łacińskich. Każda cywilizacja musi mieć podstawowe odniesienia do takich kategorii, jak: Prawda, Dobro i Piękno. Otóż, znaczenie tych kategorii w cywilizacji zachodniej było analizowane i dopracowane w języku greckim i łacińskim. Stąd mimo różnic narodowych Europejczycy bazujący na wykształceniu klasycznym potrafili się rozumieć. Mickiewicz urodził się w Zaosiu, kształcił w Wilnie, wykładał w Lozannie i Paryżu; Polaka rozumieli Litwini, Szwajcarzy i Francuzi. Mieliśmy bowiem wspólne odniesienie do Prawdy, Dobra i Piękna.


Obok budowania w nas europejskości, języki klasyczne pełnią również żmudną rolę wychowawczą. Jeżeli wychowanie polega na zaszczepieniu w człowieku różnych cnót, a zwłaszcza czterech cnót kardynalnych, jak: roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo, to nauka greki i łaciny jest tu niezwykle pomocna, a wręcz nieodzowna. Zadania tego nie spełni poznawanie jedynie języka ojczystego. Roztropność jest usprawnieniem rozumu, polega na umiejętności wynalezienia skutecznego, ale i godziwego środka, który doprowadzi nas do celu. Tym, co pomaga nam odróżniać rzeczy, są nazwy.


Otóż terminologia moralna albo pochodzi z języków klasycznych - i wówczas jest jasna, albo jest rodzima i wówczas często zdarza się, że jest mętna, a przynajmniej chwiejna lub niekonsekwentna. Języki klasyczne przywołują języki narodowe do porządku. Gdy ktoś jest skuteczny, ale nie przebiera w środkach, to naprawdę nie jest mądry (sapiens), jak to dziś możemy często usłyszeć, jest natomiast doraźnie sprytny, a na dalszą metę jest „głupi" (stultus). Mędrzec (sofos) wie, że do prawdziwego celu nie dojdzie się przez podłość, że przyjdzie kiedyś zapłacić cenę za oszustwo i kłamstwo, a człowiek poniewczasie przekona się, że był głupcem. Gdy w języku polskim spryt zaczyna zlewać się z mądrością, to znaczy, że wypadamy z orbity cywilizacji zachodniej i tracimy rozum, a wraz z nim morale. Wtedy ten, kto zna grekę lub łacinę, może wrócić do źródeł i szybko naprawić błąd. Kto języków klasycznych nie zna, tego nie uratuje polski, ani angielski, ani niemiecki. Bo współczesne języki europejskie są coraz bardziej chore. Sprawiedliwość polega na... cuique suum (jak krótko i jak trafnie!), oddaniu tego, co komuś się należy.


Już w punkcie wyjścia kultura europejska odcina się od tzw. mentalności Kalego, a więc uznawania za sprawiedliwe tylko tego, co mnie się należy. Należy się wdzięczność tym, którym coś się zawdzięcza. Jeżeli przebiegniemy kluczowe słownictwo abstrakcyjne języków europejskich, to okaże się, że większość terminów pochodzi albo z greki, albo z łaciny: forma, matematyka, substancja, inercja, atom, geografia, muzyka etc., etc. Kto nie zna języków klasycznych, ten nie tylko nie uświadamia sobie, jak głęboko zakorzeniony jest poprzez język w kulturze greckiej i rzymskiej, ale ponadto nie czuje do końca własnego języka, w którego zasobie znajduje się tyle słów obcych! Ten brak wiedzy i brak sprawiedliwości (względem antyku) mści się okrutnie, bo człowiek nie znając greki i łaciny musi mieć kłopoty z płynnym i pełnym posługiwaniem się własnym językiem. Tak! To nie żarty, to prawda.


Narodowe języki europejskie wyrastały na grece i łacinie i w pełni się od swych źródeł nie oderwały. Nie tylko szereg słów zostało zapożyczonych z greki i łaciny, ale również różnego rodzaju konstrukcje stylistyczne (figury), które wzbogacały i podnosiły poziom języków narodowych. W momencie gdy edukacja narodowa pozbawiona jest żywego (!) odniesienia do greki i łaciny, upada kultura języka ojczystego. Widzimy to dziś, jak niski poziom reprezentują niedouczeni politycy i dziennikarze, jak okropnym językiem się posługują, a jak wielka spoczywa na nich społeczna odpowiedzialność. Jeden z najwybitniejszy filologów klasycznych przełomu XIX i XX w. - profesor Kazimierz Morawski odnotował: już po pierwszym zdaniu (polskim) poznam, czy autor uczył się łaciny. Albowiem brak łaciny wpływa na bałagan zdań i pomieszanie sensów, kto zna łacinę, temu łatwiej porządkować polskie zdania, kto zna grekę, ten nie boi się trudniejszych słów. W taki oto sposób sprawiedliwość przypomina: jesteśmy dłużnikami, nieustannymi dłużnikami greki i łaciny. Kto o tym zapomni, ciągle płacić będzie wysoką cenę.


Umiarkowanie i męstwo to cnoty, które mają nam pomóc w panowaniu nad uczuciami. Nasza słowiańska emocjonalność jest piękna pod warunkiem, że zostanie wysublimowana (łacina!), czyli uszlachetniona dzięki pracy rozumu. Emocjonalność może być powodem zaburzenia, a nawet chaosu (greka!) wewnętrznego, który rzutuje na sposób działania, a również mówienia (bądź pisania). Było takie przy-słowie greckie: słowo wylatuje wróblem, a wraca - wołem. Łatwo pod wpływem emocji coś powiedzieć, ale wręcz niemożliwe jest to cofnąć, bo nawet gdy odwołamy to, co powiedzieliśmy, to i tak już poszło w świat. Również za szybko dziś się drukuje, Horacy radził, aby z wydaniem poezji poczekać 9 lat, bo dopiero po takim czasie widać wszystkie jej mankamenty. Greka i łacina osiągnęły pewien racjonalny spokój w myśleniu i w uczuciach. Widać to po doborze słów i po użytych konstrukcjach zdaniowych, łącznie z najpełniejszą formą wypowiedzi, jaką jest okres. Czytając teksty greckie lub łacińskie człowiek się wycisza, zaczyna myśleć i głębiej przeżywać. Jakaż to różnica w porównaniu z gazetową szarpaniną, trajkotaniem wielu stacji radiowych czy pstrokacizną telewizyjnych obrazów. Uczucia to cenna rzecz, ale na właściwym miejscu, na pewno zaś nie mogą zdominować (znowu łacina) naszych wypowiedzi, bo potem ich ryku nikt nie wygłuszy.


Znajomość języków klasycznych nie tylko otwiera nam oczy na przebogate dziedzictwo kultury greckiej i rzymskiej, ona nas kształtuje, czyni bardziej Polakami i ludźmi. Nie spotkałem nikogo, kto żałowałby, że uczył się kiedyś greki lub łaciny, zaś poznane i pokochane skarby z Hezjoda, Ajschylosa, Cycerona czynią i dziś człowieka bardziej dostojnym. Greka i łacina to nie tylko języki, to budulec najszlachetniejszych pokładów naszej duszy.


Dlatego wielcy Polacy przypominali: „Disce puer latinam, ego te faciam Mości Panie - Ucz się, chłopcze, łaciny, a będziesz kimś".


Piotr Jaroszyński
"Ocalić polskość"

Komentarze  

Piotr Jaroszyński
# Piotr Jaroszyński 2012-08-01 21:30
Polecam mój wykład dźwiękowy z Chicago: Rola łaciny i greki w procesie edukacji. Tam też podaję kilka pozycji do nauki obu języków. Z pewnością przy pierwszych lekcjach niezbędny jest nauczyciel. Ale warto!!!
Patryk
# Patryk 2012-08-01 12:53
Czy samodzielna nauka greki i łaciny ma sens, mam na myśli to, czy uczenie się w zaciszu domowym nie wpłynie jakoś negatywnie na uczynienie prawidłowych postępów w kształceniu języka?
Może są jakieś ciekawe podręczniki warte polecenia?

Kultura jako najcenniejszy element narodowego dziedzictwa stanowiła zawsze i nadal stanowi duchową broń przeciwko wszelkiemu zniewoleniu i uciskowi....

Na wstępie chciałbym przeprosić czytelnika za te obce słowa, które pojawiły się nie dla magii, ale dlatego, że mają znaczenie prawie techniczne....

Jest sprawą zdumiewającą, że różne próby odrodzenia polskiego patriotyzmu (którego brak szczególnie u młodego, ale i średniego pokolenia, tak mocno...

Twarz, sylwetka, mundur, szabla, lanca i koń – ułan polski, którego rozpoznamy na każdym obrazie lub zdjęciu. Mina marsowa, sylwetka wyprostowana,...

„Chłopi”: dotyk ziemi i nieba Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. – Na wieki wieków, moja Agato, a dokąd to wędrujecie, co? We świat, do ludzi, dobrodzieju kochany – w tyli...

Dziś wydaje się nam oczywiste, że każdy człowiek niezależnie od stanu posiadania, wieku, płci czy stanowiska jest osobą. Dziecko i dorosły, kobieta...

Gender: jeśli nie mężczyzna Feministki popierające gender odwracają się od swojej tradycyjnej roli żony i matki, co sprawia, że nie może już być mowy o normalnej rodzinie. Ale...

Spędzać czas bez mediów Urlop, zwłaszcza letni na łonie natury, to okazja, żeby odpocząć od mediów. Jeżeli więc w ciągu roku przed pójściem do pracy słuchamy radia, w ciągu...

W 1997 roku gościliśmy na ziemi ojczystej Ojca Świętego Jana Pawia II. Miliony rodaków wychodziło na spotkanie Pielgrzyma, dla którego Polacy są...

Druga połowa XVIII wieku to okres przełomowy dla świata zachodniego, powstają bowiem zręby nowych zasad budowania i funkcjonowania państwa....

Aby zrozumieć wprowadzaną obecnie reformę edukacji, nie możemy jej traktować jako dzieła autorskiego pani minister. To nie mgr Katarzyna Hall...

Wprowadzenie słowa „lewica” w znaczeniu politycznym ma genezę sięgającą czasów rewolucji francuskiej (1789). Wówczas to w Zgromadzeniu Narodowym...

Stosunek do katastrofy pod Smoleńskiem, zarówno emocjonalny, jak i instytucjonalny, pozwolił na spolaryzowanie postaw środowisk przyznających się do...

Homo intelligens Każdy człowiek jako człowiek myśli. Myślenie jest tak z nami nieodłącznie związane i tak istotne dla naszej natury, że weszło w skład tzw....

U rodaków w Chicago Polonia w Chicago z dumą podkreśla swoje coraz większe zaangażowanie w sprawy polskie. Nasi rodacy zrozumieli, że Polska nie jest tylko sprawą...

Czas walki z Bogiem trwa Na dzieje Kościoła w Polsce patrzymy często tak, jakby jego rola sprowadzała się wyłącznie do funkcji czysto religijnej, a na dzieje państwa i...

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, rozmawia Piotr...

Polskie wychowanie Podróżując po Polsce i świecie, mamy okazję poznawać nie tylko obce państwa i narody, miasta i dziewicze obszary, ale również polskie rodziny.

Słyszymy dziś często, że w życiu politycznym liczy się przede wszystkim skuteczność, że miejsce dawnych partyjnych ideologów zająć muszą fachowcy i...

Cywilizacje a multikulturalizm Kolejne sympozjum z cyklu "Przyszłość cywilizacji Zachodu" poświęcone będzie problemowi multikulturalizmu. Multikulturalizm, czyli wielokulturowość,...

Wśród wielkich był największym polskim poetą 26 listopada 1855 r., w wieku 57 lat, zmarł Adam Mickiewicz. Daleko od rodzinnego Nowogródka, w którym spędził lata dziecięce, daleko od Wilna, w...

Gdy Józef Conrad miał siedemnaście lat, marzenie, aby wyjechać w świat i zostać marynarzem, nabrało realnego kształtu. Nadszedł dzień wyjazdu. Był...

Gender: przechytrzyć Kościół Oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie gender jest jasne. Mogliśmy je poznać z ust samego Papieża Benedykta XVI (21.12.2012), a więc w skali...

Znaczenie katolicyzmu w polityce jest niezwykle doniosłe. Katolicyzm bowiem odsłania jakieś dalsze perspektywy życia społeczeństwa, wykraczając poza...

Sprawiedliwość to coś więcej niż paragraf Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, etykiem, kulturoznawcą, wykładowcą w...

Nowa Lewica – w pułapce równości Pojęcie równości (égalité) zostało wypisane na sztandarach rewolucji francuskiej jako podstawowe hasło triady: wolność, równość, braterstwo. Od tego...

Sens cierpienia Cierpienie w świecie natury jest znakiem zła, którego należy unikać lub z którego należy się wyleczyć. Jeśli boli mnie głowa, serce, ręka, to...

Nasze wyobrażenie o emigracji jest dość powierzchowne, a nierzadko mylne. Przede wszystkim emigracja polska w XX wieku była tak różnorodna, że nie...

Z dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim, profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wykładowcą Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w...

Od nowego roku akademickiego w WSKSiM ruszają studia podyplomowe z retoryki i komunikacji społecznej. Z dr Imeldą Chłodną, pracownikiem Katedry...