Felietony-wywiady

WITAM PAŃSTWA NA MOJEJ STRONIE AUTORSKIEJ

PIOTR JAROSZYŃSKI

"Sic vive cum hominibus, tamquam deus videat; sic loquere cum deo, tamquam homines audiat" Seneka


Katastrofa pod Katyniem posiada swój wymiar osobisty i rodzinny: zginęli konkretni ludzie, pozostawiając w żałobie współmałżonków, dzieci, najbliższych. Taka strata nigdy nie zostanie wypełniona. Ludzie, którzy zginęli, pełnili też w większości funkcje publiczne, i to bardzo wysokie, z Prezydentem RP na czele. Nad ich śmiercią boleją nie tylko najbliżsi, ale i cały Naród, który w osobach tych postrzegał kogoś, kto odpowiedzialny jest za dobro wspólne. Ta odpowiedzialność związana była z piastowaniem odpowiednio wysokich urzędów, czy to prezydenta, czy prezesa Narodowego Banku Polskiego, czy prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, czy wreszcie biskupa polowego. A tu z kolei ludzie są zastępowalni, bo przecież na ich miejsce wybrany będzie ktoś inny, więc wydawałoby się, że z punktu widzenia ciągłości państwa straty te są do nadrobienia.

Na pewno są czy wręcz muszą być, ale wiemy, że tu chodzi o coś innego, a nie tylko o zastąpienie jednego dyrektora drugim. Tu chodzi o stratę odradzających się elit politycznych, które nazywamy prawicowymi lub patriotycznymi. Bo tak się właśnie stało, że większość ofiar smoleńskiej tragedii to byli ludzie związani z prawicą, którzy pozostali wierni ideałom "Solidarności" nie tylko w trudnych czasach komunizmu, ale również w jeszcze trudniejszych czasach przewrotnego liberalizmu. Zdobycie wiedzy, doświadczenia, potwierdzenie własnego etosu to nie jest jeden dzień urzędowania, ale to lata znoszenia wielu trudów i prób, pokus i ataków nienawiści.

I właśnie dziś, patrząc na przyszłość Polski, bolejemy nad tym, że takich ludzi, jak ofiary smoleńskiej katastrofy, było ciągle zbyt mało, aby Polska odzyskała swą godność i dumę. A tu kolejne nieszczęście: i ci odeszli. I to w takim momencie, gdy ważyły się losy dotyczące NBP, IPN czy wyborów prezydenckich. Odeszli ludzie, którzy nie bali się starcia z postkomuną i pozostającymi pod ich kontrolą liberałami, prowadzącymi od kilku lat polityczną i medialną kampanię nienawiści przeciwko wszystkiemu, co polskie, co niepodległe, co katolickie. I tu jest nasz dramat polityczny i narodowy, bo odradzanie takich elit trwa lata, a tymczasem sfera decyzji dostaje się w ręce tych, którzy wiedzą dobrze, jak z tak nagle otrzymanej władzy skorzystać dla własnej korzyści i własnego umocnienia się w strukturach całego państwa, na poziomie administracji, ekonomii czy mediów.

Wielu z nas zadaje sobie pytanie, czy to rzeczywiście był wypadek. Coraz więcej faktów wskazuje na to, że na pewno był to dziwny wypadek, a puszczona przez Rosjan wersja, że powodem był błąd pilota, który nie posłuchał zaleceń wieży i postanowił mimo wszystko lądować w Smoleńsku, a nie skierować maszynę na inne lotnisko, jest mało wiarygodna w oczach specjalistów. Zresztą fakt, że prezydent RP korzystał z sowieckiego jeszcze samolotu, daje dużo do myślenia. To tak jakby brać udział w uczcie, gdzie podają grzyby. Chodzi o to, że wypadek niekoniecznie musiał być zamachem, ale w jakiejś mierze został sprowokowany. Sukcesywnie zaczęły nakładać się na siebie różne okoliczności, w tym całkowita blokada możliwości wymiany samolotów na nowe i niesowieckie. Następnie wytworzenie jakiegoś ciśnienia rywalizacji o udział w uroczystościach w Katyniu. A wreszcie ściśnięcie w jednym, i to tym samolocie tak wielu ważnych osób, w większości należących do prawicy. I wszystko zgodnie z prawem, bo jak się okazuje po katastrofie samolotu CASA (luty 2008 r.) zmieniono przepisy, ale w taki sposób, żeby jeden samolot mógł być w dalszym ciągu pułapką dla najważniejszych dowódców: mogą lecieć razem, byle nie z zastępcami. Tu też musiał ktoś dobrze główkować, by uspokoić opinię publiczną, a pułapka nadal mogła działać.

Ale o tym wszystkim musi też wiedzieć prawica. Są na nią zastawiane tysiączne pułapki. I to może właśnie boli, że tak łatwo, pod wpływem wytworzonej atmosfery i emocji, Polacy tracą czujność i dają się wymanewrować. Wystarczy moment nieuwagi, bo polityczne licho naprawdę nie śpi. Walka w świecie jest bezwzględna i okrutna, również w naszym kraju. Tu będą nas rozczulać, a tam nami sterować.

A przecież i tak osiągnęliśmy w tych warunkach bardzo wiele. Trwa proces przywracania pamięci i odradzania zasad moralnych w życiu publicznym, coraz mocniej błyszczą idee prawdziwej suwerenności. To jest program na przyszłość, wokół którego muszą skupiać się środowiska prawicowe, bo Naród na nie czeka i potrafi je docenić. Te dziesiątki, może setki tysięcy zniczy i kwiatów przed Pałacem Prezydenckim jest na to dowodem, jak i modlitwa płynąca z milionów serc. Więc choć będzie trudno, to jednak Polska się odrodzi, a ofiara tych, którzy zginęli pod Katyniem, nie pójdzie na marne.

Piotr Jaroszyński

Nasz Dziennik, 12 kwietnia 2010

Komentarze  

leonard
+2 # leonard 2010-04-20 07:08
PANIE PROF. SERDECZNIE DZIEKUJE

Ateny – macierz cywilizacji Formowanie własnej tożsamości stanowiącej odpowiedź na pytanie: kim jestem? – to proces, który trwa lata całe, a kto wie, czy nie całe życie. W...

Ameryka to kraj emigrantów. Dla jednych była ucieczką od prześladowań religijnych lub politycznych. Dla innych - nadzieją na lepszy byt. Jeszcze...

Kiedy do kształcenia i wychowania podchodzi się z troską, aby z młodzieży wyrosło pokolenie rozumne i mężne, a nie - jak pisał Zygmunt Krasiński w...

Gender: zamach na dzieci Genderowy plan demontażu rodziny rozpoczyna się od kobiety, następnie przechodzi na mężczyzn, by na koniec dobrać się do tego, co stanowi najczulszy...

Wsłuchajmy się w Słowo Dzieło ks. prof. Czesława Bartnika "Żyć w Słowie" zachęca nas do otwarcia się na Boga poprzez Słowo. "Żyć w Słowie", tzn. w Chrystusie, który do nas...

Liberalizm, podobnie jak nominalizm, nie jest kierunkiem filozoficznym na wzór platonizmu, arystotelizmu czy tomizmu, jest to raczej pewien...

Dokumenty różnych organizacji państwowych lub międzynarodowych nie należą do przyjemnych lektur, są bowiem formułowane w języku technicznym,...

Mimo miażdżącej krytyki kuratorów dyrektor stołecznego Muzeum Narodowego kontynuuje przekształcanie tej placówki w przybytek sztuki nowoczesnej w...

Jako Polakom z tylu stron grożą nam różnego rodzaju niebezpieczeństwa, że już nie umiemy, a nawet boimy się patrzeć na siebie z życzliwością i...

Ogłoszenie na jesieni 1998 roku encykliki Fides et ratio spotkało się w Polsce z pewnym odzewem w mass mediach. W różnych dziennikach, a także w...

Wiek XIX był dla naszego Narodu czasem politycznej niewoli, ale równocześnie był to okres jakiegoś niesamowitego wzlotu polskiej kultury. Tak jakby...

Jacek Woroniecki, ostatni męski potomek wielkiego rodu Jagiellonidów, rozumiał i czuł ducha kultury polskiej w stopniu iście królewskim. A choć sam...

Norwid miał niespełna trzydzieści lat, gdy w liście do swego przyjaciela, Józefa Bohdana Zaleskiego, pisał: „Ba... gdyby to nie z krzyżem Zbawiciela...

Nowa Lewica – wojna demonów Nie zrozumiemy walki toczonej w obrębie socjalizmu ani przez pryzmat konfliktu jednostek, ani przez pryzmat walki klas. Ponad tą walką toczy się...

Dziś, gdy mówimy o kulturze, to mamy najczęściej na myśli albo sztukę (pod wpływem romantyzmu), albo wykwintne maniery (człowiek kulturalny), albo...

Z prof. dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz wykładowcą w Wyższej Szkole...

Van Gogh Jednym z największych i najtragiczniejszych malarzy współczesnych jest Vincent van Gogh. Urodził się w 1853 r. w niewielkiej wiosce holenderskiej w...

Wyjeżdżając za granicę, dostrzegamy wiele różnic, widzimy to, czego nie ma u nas, a w pierwszej chwili możemy nawet być tak zachwyceni, że to, co...

Rozdwajanie świadomości Dzięki rozwojowi nauki nieustannie pojawiają się nowe modele lodówek, samochodów, telewizorów, magnetofonów, kamer i przeróżnych urządzeń. Łatwo...

Jadąc przez Polskę w dniu Święta Niepodległości, można było zaobserwować, jak coraz bardziej polaryzują się środowiska, miejscowości, regiony. Są...

Gender: Malthus i Darwin Karol Darwin z wielkim uznaniem przyjął tezy zawarte w książce Tomasza Malthusa poświęconej prawom demografii. Twórca ewolucjonizmu przyznaje, że...

Przed drugą turą - lewica czyha Rozważmy jeszcze raz, jaka Polska będzie wynikiem naszych wyborów: czy znajdziemy się w obwodzie zamkniętym, który zrobi z nas nie drugą Japonię lub...

Czy zwróciliśmy uwagę na to, że często mieszkamy obok siebie, czasem żyjemy w jednym mieście, w zasadzie należymy do jednego państwa, ale tak...

Wojna przeciwko Kościołowi W świecie przebiega mniej lub bardziej jawna walka z Kościołem. Nie od dziś. Święty Tomasz z Akwinu, tytan myśli katolickiej, w komentarzu do Listu...

Jest dość intrygujące, że ostatnia encyklika „Veritatis splendor” odbiła się w polskich mass mediach dość szerokim echem. Po trzech latach (!)...

Nasze wyobrażenie o emigracji jest dość powierzchowne, a nierzadko mylne. Przede wszystkim emigracja polska w XX wieku była tak różnorodna, że nie...

Domy, domki, warzywniki System komunistyczno-turański miał dopracowane metody zarówno powoływania na najwyższe urzędy państwowe, jak i odwoływania z tych urzędów. Ale nie...

Katastrofa pod Katyniem posiada swój wymiar osobisty i rodzinny: zginęli konkretni ludzie, pozostawiając w żałobie współmałżonków, dzieci,...

Pamiętamy jak po roku 1989 religia wróciła do szkół, ale pamiętamy też, że ten powrót nie dokonywał się bezboleśnie. Dochodziło do bardzo ostrych...

Wiara i patriotyzm Cudowna Matka Boża Łaskawa z krzeszowskiego sanktuarium w czasie czterech dni wielkiego odpustu gościła kilkanaście tysięcy pielgrzymów. Wczoraj z...