Polityka „układania w groby” to polityka rozbijająca życie rodziny, polityka rozwodów, spędzania płodu, przerywania poczętego życia. To jest polityka wczesnego rozstawania się z ludźmi, którzy wypełnili swoje zadanie życiowe i powinni już odejść, aby nie przeszkadzać młodemu pokoleniu.
Cała ta polityka ludnościowa, łącznie z ustawą dopuszczającą przerywanie ciąży, jest, co gorsza, polityką wrogą wobec licznej rodziny. W następstwie tego powstaje w społeczeństwie atmosfera nieprzychylna, otaczająca nieprzyjaźnią odważnych ojców i matki pragnących przekazać narodowi nowe życie. Gdy przerywany jest bieg dziejowy zaledwie poczętego życia, człowiek ten nie może przeżyć swej historii, chociaż przez Stwórcę jest powołany do bytu i już pod sercem matki daje znać o sobie: Jestem, pragnę żyć, mam prawo do życia! Pozwólcie mi żyć, pozwólcie mi wypełnić zadanie, które tylko ja mogę wypełnić. Jeśli ja go nie wykonam, nie będzie ono wypełnione w ogóle.
Gdyby przerwano bieg życia Adamowi, nie byłoby Mickiewicza. Gdyby przerwano bieg życia Henrykowi, nie byłoby Sienkiewicza. Gdyby przerwano bieg życia Fryderykowi czy Mikołajowi, nie byłoby Chopina i Kopernika. Nie byłoby tylu wielkich ludzi, którzy wyprowadzili naród polski „z ziemi egipskiej”, z prawdziwego „domu niewoli”, i to nawet na przestrzeni naszego pokolenia. Człowiek, nawet nie narodzony, jest systematycznie „układany do grobu”.
Fragment pochodzi z homilii wygłoszonej 16 III 1975 r. w Warszawie.
Polityka demograficzna Zachodu i tak wpływowych instytucji jak choćby Światowa Organizacja Zdrowia jest porażająca w swym antyludzkim nastawieniu. Antyludzkim, ponieważ nie chodzi tu o statystykę, lecz o każde ludzkie istnienie, które w ramach tej polityki jest unicestwiane. Istnienie jedyne i niepowtarzalne, istnienie, które miałoby swoją historię nie tylko osobistą, ale również być może narodową lub nawet światową, bo przecież i ci najwybitniejsi i najwięksi jak Adam Mickiewicz czy Chopin też mogli zostać unicestwieni w ramach polityki ludnościowej. Kiedy więc do tych decydentów, urzędników, ideologów dotrze wreszcie, że człowiek jest człowiekiem od poczęcia, a jako człowiek ma prawo żyć i ma prawo przemierzyć własną drogę życia.
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 15-16 marca 2014