Pamiętaj tę zasadę wiecznie, że o tyle tylko człowiek siebie pojmuje, o ile Boga pojmuje; o tyle dalej stąpa po ziemi, o ile głębiej sercem i inteligencją w głąb nieba się wdziera; o tyle tylko żyje, o ile przez Boga i w Bogu! Gdy czego nie wie człowiek, u nikogo się nie dowie tego, jedno u Boga. Bóg musi się człowiekowi objawić, by człowiek siebie samego zrozumiał, bo jest na obraz i podobieństwo Jego żyw na świecie!
Nie ma nikogo innego nigdzie, który by mógł na pytania ludzkie odpowiedzieć! Skąd to pochodzi, że wszelka rzecz na ziemi musi mieć religijny początek i będzie miała koniec takiż. Wyraz rzymski religio pyszny. Religare znaczy wiązać znowu coś do czego! Ziemię na powrót do nieba! Kto więc niedorzeczni, że można się obejść bez Pana, lepiej by powiedział, mówiąc, że się można obejść bez siebie samego! Równy nonsens. Tylko największa niewiedza zwierząt obchodzi się – nie bez Boga jako siła, ale bez wiedzy o Bogu. Zwierzęta w ateizmie żyją, bo patrzą tylko na szczególiki, doznają tylko zdarzeń, a nie mogą się podnieść do idei, wszystkie zdarzenia i szczegóły wiążące w jedno! Wiedzieć o Bogu, a być nieśmiertelnym jedno jest, bo jakżeby umarł ten, który pojął, że jest Istota, w której śmierci nie ma. Gdyby nie był z niej i przez nią i tak jak Ona na wieki, to by jej nie mógł pojąć, bo to tylko pojmujem zewnątrz nas, co jej wspólne nam i komuś.
Fragment pochodzi z listu do Stanisława Małachowskiego, 29.12.1841 r.
W dziejach kultury zachodniej ateizm jest zjawiskiem dość późnym, nabiera większego znaczenia dopiero w czasach nowożytnych, gdy staje się wyrazem nie tylko osobistych poglądów, ale przede wszystkim programem działania, a więc ideologią. Dopiero wtedy ateizm staje się groźny, ponieważ przez swą negację Boga szkodzi nie tyle Bogu, co właśnie człowiekowi, a wręcz całym społeczeństwom, by nie powiedzieć ludzkości. Szkodzi w ten sposób, że chce doprowadzić człowieka do poziomu zwierzęcia, by następnie człowieka traktować jak zwierzę, a nie jak człowieka. Ale zwierzęta nie są ateistami, bo nawet myśl o Bogu nie ma w nich jak powstać. Jeśli więc człowiek jest ateistą, to jest to rodzaj perwersji intelektualnej, ponieważ ateizm już u swych podstaw jest nieracjonalny.
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 18 marca 2014