Młodzieży! Nie zapominając o przeszłości, naucz się patrzeć ku przyszłości. Ale pamiętaj – przyszłości nikt na świecie pewny nie jest. Żadnemu narodowi nie można zagwarantować jakiegoś złotego wieku.
I my także nie mamy żadnej gwarancji, że Polsce nie będzie trzeba składać ofiar, i to potężnych! Trzeba więc szkolić ducha ofiary. Nie da się wychować młodzieży dla przyszłości, bez żądania ofiary. Nie można stwarzać pupilarnych warunków dla młodego pokolenia i zwalniać go od wysiłku, trudu, walki z sobą i przezwyciężania samego siebie. Trzeba młodzieży stawiać twarde wymagania.
Droga młodzieży! Jeśli umiesz patrzeć w przyszłość – a my jesteśmy narodem ambitnym, który nie chce umierać! – musisz sobie postawić wielkie wymagania. Musisz wychowywać się w duchu ofiary i do ofiar się uzdalniać. Może bowiem przyjść taka chwila, w której tylko ofiarą będzie można zagwarantować wolność ojczyźnie! Gdyby w Polsce zniknęło pokolenie zdolne do ofiar, musielibyśmy już dzisiaj wątpić o zachowaniu niepodległości!
Fragment pochodzi z kazania wygłoszonego w Warszawie 16 VIII 1970 r.
Kościół, Ojczyzna, rodzina są to dobra, które nierzadko wymagają ofiary, czasem bardzo wielkiej ofiary. Ale są to dobra, bez których człowiek się jakoś odczłowiecza, jakoś karłowacieje i zostaje w końcu sam, w próżni obojętności. Więc nie należy młodzieży rozpieszczać, by szła tylko na łatwiznę, ale raczej trzeba dawać jej szansę, by podejmowała trud, tak jak przystoi to ludziom dzielnym. A polska młodzież musi być dzielna.
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 19-21 kwietnia 2014