Rozum i wiara
Przesądy pojawiają się we wszystkich epokach, zwłaszcza w epokach racjonalistycznych. Pamiętam, jak kiedyś musiałem bronić tradycji religijnej przed zebranym przy stole gronem wybitnych agnostyków, i zanim nasza rozmowa dobiegła końca, każdy z nich wyciągnął z kieszeni albo pokazał zawieszony na łańcuszku od zegarka jakiś amulet lub talizman, z którym, jak wyznał, nigdy się nie rozstawał. Byłem jedyną osobą w tym towarzystwie, która zaniedbała sprawę zapewnienia sobie fetysza.
Przesądy pojawiają się w epoce racjonalizmu, ponieważ opierają się one na czymś, co może nie jest identyczne z racjonalizmem, ale ma wiele wspólnego ze sceptycyzmem, a w każdym z nich jest bliskie agnostycyzmu. Przesądy opierają się bowiem na czymś, co w rzeczywistości jest bardzo ludzkim i zrozumiałym uczuciem, jak to, z którym w pogaństwie powszechnie wzywano lokalne „numena” [nadprzyrodzone siły]. Jest to jednak uczucie agnostyczne, gdyż opiera się na dwóch intuicjach: po pierwsze, że tak naprawdę nie znamy praw rządzących wszechświatem, i po drugie, że prawa te mogą być bardzo odległe od tego, co nazywamy rozumem.
Przesądni ludzie zdają sobie sprawę z tego, że rzeczy wielkie często zależą od bardzo małych. Kiedy z głębi tradycji czy czegoś podobnego dobiega ich szept, że taka czy inna drobna rzecz jest kluczem i wskazówką, coś głębokiego i nie do końca bezmyślnego w naturze ludzkiej podpowiada im, że jest to całkiem możliwe. Uczucie to występuje w obu rozważanych przez nas odmianach pogaństwa, jednak w owej drugiej odmianie znajdujemy je w innej formie i napełnione nowym, bardziej przerażającym duchem.
Fragment pochodzi z „Wiekuistego człowieka”.
Racjonalizm przyniósł wiele pożytku dzięki rozwojowi techniki, która jest dziełem rozumu. Kiedy jednak racjonalizm stał się ideologią, ostrze rozumu skierowane zostało przeciwko religii, zwłaszcza tej, która zabiega o połączenie rozumu z wiarą. Ale wtedy, o dziwo, prawdziwą wiarę zastąpił zabobon, i to wyznawany przez najbardziej oświeconych naukowców.
Piotr Jaroszński
Nasz Dziennik, 21 sierpnia 2014