Człowiek nie może i nie powinien mieć myśli nieustannie napiętych ku rzeczom potrzebującym natężenia umysłowego.
Umysł niezbędnie czasami potrzebuje wypoczynku; przepracowanie, znużenie, smutki, kłopoty, choroby stają się do tego powodem. Człowiek ma jednak tę nieocenioną wyższość nad zwierzętami, że jeżeli koń i wół, spracowawszy się, muszą odpoczywać, nic zupełnie nie robiąc, to człowiek z wyjątkiem chwil na sen przeznaczonych odpoczywa nie za pomocą próżniactwa, ale przez zmianę zajęcia. Uzdolniony do pracy ręcznej, umysłowej i duchowej, znajduje wypoczynek nie tylko w przechodzeniu od jednego rodzaju do drugiego, ale każdy z tych rodzajów pracy tak urozmaicić zdoła, że sama ta rozmaitość stanowi doskonałe i najmilsze wytchnienie.
Fragment pochodzi z „O pracy”.
Rozwój techniki przyniósł szereg dobroczynnych owoców, tak że trudno sobie nam wyobrazić, jak można żyć bez lodówki, telefonu i komputera. Ale równocześnie przyniósł też nowe zagrożenia. Do tych zagrożeń należy zmiana stylu życia: współczesny człowiek jest coraz bardziej bierny, coraz mniej potrafi sam sobie organizować twórczo wolny czas, zdaje się na to, co już jest gotowe, wyprodukowane przez anonimowe maszyny, w skali masowej i tanio. Nie rozwija w sobie pasji czy zainteresowań, które by ukazały jego własną indywidualność, jego talenty, jego kulturę, jego własny, niepowtarzalny świat. A przecież to właśnie taki świat jest najpiękniejszy i najcenniejszy, najbardziej przyciąga i promieniuje ciepłem. Warto się wysilić, by nie idąc na masową łatwiznę, taki właśnie świat od nowa tworzyć w sobie i wokół siebie, nie przeciwko technice, ale tam, gdzie możemy się bez niej spokojnie obyć.
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 1 lipca 2014