Kultura rodzi się z tradycji i tradycją żywi; tradycja jest kością pacierzową wszelkiej kultury. Do tradycji należy z przeszłości to tylko, co weszło w świadomość następnych pokoleń i wywiera ciągle wpływ na umysły.
Do narodowej tradycji należą czyny przodków takich, którzy „non omnes mortui” [nie wszystek umarli], współpracują z żywymi dalej spoza grobu, a nawet nieraz przodują im, posługując się pokoleniem późniejszym jako wykonawcą swoich pomysłów. Obcowanie pokoleń jest zasadniczym pewnikiem doświadczenia dziejowego; z czegóż ciągłość historyczna? Nie ma w tym nic mistyki, sprawa jest nader prosta, a zrozumie mię w lot każdy Polak, gdy dla przykładu powołam się na fakt, jak to my wszyscy żyliśmy i pracowali pod wpływem Kościuszki i Mickiewicza, czyli tradycją kościuszkowską i mickiewiczowską.
Fragment pochodzi z: „Polskie Logos a Ethos”
Człowiek odciska swoim życiem i swoimi czynami trwały ślad, który jest znakiem tego, co w nas duchowe, a co możemy przez wieki odczytywać. Są ślady mniejsze i większe. Wielki człowiek odciska wielki ślad. Może to być utwór muzyczny jak polonezy Chopina, może to być rzeźba jak „Pieta” Michała Anioła, a może to być wielka ofiara jak śmierć św. Maksymiliana Kolbego. Każdy z tych śladów, niezależnie od upływu lat, może do nas przemawiać, budując nas od wewnątrz, pomagając wzrastać. Dla narodu skarbem bezcennym są jego dzieje, jego tradycja, jego pamięć. Dla każdego narodu, więc również dla Narodu Polskiego. Kto zaś nasz Naród chce zniszczyć, ten odbiera nam pamięć. Nie dopuśćmy – za cenę przetrwania – do utraty pamięci.
Piotr Jaroszyński
Nasz dziennik, 24 czerwca 2014