Z niedołężności i impotencji łatwo się przechodzi do wścieklizny, do okrucieństwa lub poddaje się jarzmu. Despotyzm grozi nam zewsząd! idzie się k’niemu krokiem posuwistym, a nie ku wolności. Wolność dopiero potem, potem – wtedy, gdy będą ludzie do niej dorównani.
Sprzeczność wolności, tj. równość nastaje, równość, a bez braterstwa, równość absolutna i żelazne rózgi ponad nią, bo to jej warunek sine qua non, gdy przestaje być idealną, a staje się rzeczywistą. Nim się dostąpi ludzkości, przejdzie się przez anty-ludzkość; nim królestwa Bożego, ujrzy się antychrystę; a antychrysta to będzie ten, który pojedna caryzm z bandą infernalną Wrońskiego; który wprowadzi w świat odojczyźnianie ojczyzn i u ludu wszelkiego kupi ojczyznę za strawę, płacąc ludowi strawę! A na to, by móc zapłacić tak, wywłaszczając wszystkich, co własnością dotąd możni, niepodlegli i oświeceni! Car i chłopy – a car carów i chłop chłopów zlany w jedno będzie antychrystą, bo najwyższym zaprzeczeniem osobistości wolnych człowieczych, a tym że wolnych, wolno miłować się mogących. Przy tym i Boga najwyższym zaprzeczeniem, bo kto przeczy ludzkości, ten musi i Bogu przeczyć. Dopiero po tym straszliwym zaprzeczeniu wszystkiego, czego żądała ta epoka, ale frazesem tylko, nie sercem, nie myślą, nie czynem istotnym, przemoże się zło.
Fragment listu do Augusta Cieszkowskiego, Baden, 5.01.1849 r.
W tym skondensowanym i proroczym fragmencie Krasiński odczytuje zagrożenia, jakie spadną na ludzkość, a których my dziś jesteśmy ofiarami. Choćby niszczące skutki tak mocno promowanej obecnie równości w ramach ideologii gender albo metamorfoza caratu w komunizm, a następnie znowu w carat, albo zanegowanie w człowieku osoby, a wreszcie najgorszy ze wszystkiego ateizm, czyli jak w dalszej części listu wyjaśniał: „ateizm to zawiść robaków do Boga”. To wszystko nasz wieszcz przewidział. Jednak nie tracił nadziei, że w końcu zwycięży dobro.
Piotr Jaroszyński
Nasz dziennik, 17 września 2014