Powołanie do wolności jest ściśle zrośnięte z naturą każdego człowieka i z dojrzałą świadomością narodową. Powołanie łączy się dlatego z prawem i obowiązkiem. Łączy się z prawem, dlatego każdy człowiek i każdy naród ograniczenie wolności musi przeżywać jako ból i niesprawiedliwość.
Ograniczenie należnej człowiekowi wolności prowadzi do protestu, buntu, a nawet wojny. Powołanie do wolności łączy się z obowiązkiem zrozumienia, że wolność to nie samowola, ale jest to zadanie stojące przed każdym człowiekiem, wymagające przemyśleń, rozwagi, umiejętności wyboru, decydowania. Rozważając prawdę, że powołanie do wolności jest prawem każdego człowieka i narodu, wzywamy wszystkich, od których to zależy, do poszanowania wolności, szczególnie wolności sumienia i przekonań każdego człowieka, do wyjścia naprzeciw umiłowaniu wolności tak żywo odczuwanemu przez nasz naród.
Fragment pochodzi z kazania z 28 lutego 1982 r.
Łatwo odczuwamy brak należnej nam wolności, trudniej przychodzi nam odczytać obowiązki, jakie wolność na nas nakłada. A tymczasem spełnienie wolności polega właśnie na tym, że człowiek potrafi wziąć odpowiedzialność za coraz większe dobra, do jakich z biegiem czasu dojrzewa. Jest to odpowiedzialność za rodzinę, za wspólnotę, za państwo, za Kościół. Więc czy dziś, uwolnieni od komunistycznego totalitaryzmu, potrafimy być wolni w zakresie naszych obowiązków?
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 15 października 2014