Powtarzam z Tobą: takie nasze życie, takie nasze losy! Wszystko w sferze piekielnej, w której jesteśmy, ruszamy się i żyjemy, nawet przyjaźń dziać się musi pokątnie i to, co najwyższego i najlepszego w nas, przybierać barw od tych płomieni, które miasto słońca ciemnościom naszym przyświecają.
Nieraz tym właśnie, że nam Polakami być nie wolno, nie wolno być i ludźmi, bo jedno z drugim nierozłącznie się trzyma. Polak albowiem nie może być człowiekiem, gdy się odpolszcza, a z drugiej strony, ilekroć los złowrogi zmusza go nie być Polakiem lub takim nie okazywać się, w tejże samej chwili i człowiekiem okazać się nie może. Wszystkie te uwagi stanowią, że tak powiem, naszych piekielnych losów filozofię.
Fragment pochodzi z listu do Władysława Zamoyskiego, 7.08.1851
Kultura narodowa to nie tylko materialne dobra kultury, ale nade wszystko formacja człowieka, formacja jego ducha, psychiki i ciała. Im kultura taka stoi wyżej, tym większą posiada moc kształcącą. Polacy posiadają taką kulturę, ale ciągle trudno jest jej nadać pełny i niezakłamany wyraz. Jako Polacy trafiamy bowiem na dziwny mur nie tylko dawniej, ale i dziś: lektury szkolne oczyszczone z arcydzieł, repertuar teatrów pozbawiony polskiej klasyki, opera bez Moniuszki, muzea bez Kossaków, media kaleczące polski język. Czy w takim razie nie tylko za zaborów, nie tylko za okupacji, ale i dziś nie wolno nam być Polakami?
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 1 kwietnia 2014