Gdyby polityka polska nie mogłaby być inną, jak tylko ciągiem dalszym historii narodowej w polityce, byłaby stale objawem cywilizacji łacińskiej, stanowiąc jej część.
Skoro atoli rozwijają się w Polsce cztery metody życia zbiorowego, mogą też istnieć cztery metody polityczne: żydowska, turańska i bizantyńska, sprzymierzone przeciw łacińskiej. I tak jest rzeczywiście. Podobnież może być w nauce, w literaturze, w sztuce, w szkolnictwie itd., we wszystkim a wszystkim, i nie brak też nigdzie objawów takiego stanu rzeczy, coraz widoczniejszych. Polska dostarcza w ten sposób klasycznego dowodu, jako polityki nie da się wyodrębnić od innych dziedzin życia.
Fragment pochodzi z artykułu „Czy polityka należy do cywilizacji?”, 1931 r.
Rozdarcie polityczne, jakie miota Polską, jest czymś głębszym niż tylko międzypartyjną walką o władzę. Jest to rozdarcie cywilizacyjne, gdzie różnica sięga samych fundamentów organizacji życia społecznego. Cywilizacje te należą do różnych światów, bo przyszły do nas z różnych światów, by z nas żyć, by nas podbić, by nas zamienić i przerobić na zniewolonych ludzi. Naszym jest tylko świat łaciński, w którym Prawda toruje drogę do wolności.
Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 2 września 2014